08/05/2014

DENKO: kwiecień 2014.

Witajcie! Przez pewien czas znowu nie pisałam, więc czas nadrobić zaległości. Dzisiaj będzie projekt denko. Dajcie koniecznie znać jak wyglądają Wasze zużycia w minionym miesiącu. U mnie raczej skromnie, mam nadzieję, że w kolejnym miesiącu będzie lepiej.
1. Syoss - Farba do włosów, kolor 1-1 czerń.
Dałam kolejną szansę farbom z Syoss i znowu sę zawiodłam. Po pierwsze kolor szybko zaczął sie wypłukiwać. Od samego farbowania przez prawie miesiąc codziennego mycia piana z szamponu za każdym razem była zabarwiona farbą. Mam wrażenie też, że wysuszyła moje włosy. Wracam do Casting Gloss L'oreala

Recenzja: brak.
Czy kupię ponownie? NIE.

2. Listerine - Stay White - Płyn do płukania jamy ustnej.
Zdecydowanie jestem zwolenniczką płynów do płukania jamy ustnej tej właśnie firmy. Bardzo dobrze odświeżają oddech, na dłużej niż samo szczotkowanie zębów.

Recenzja: brak.
Czy kupię ponownie? TAK.

3. Lirene - Balsam z mango.
Poprawny balsam dla osób, które nie borykają się z suchą skórą. Pięknie pachnie, nie pozostawia żadnej warstwy na ciele. Zapach utrzymuje się długo.

Recenzja: TUTAJ.
Czy kupię ponownie? NIE WIEM.

4. Finale - Żel pod prysznic o zapachu liczi i żurawiny.
Fajny żel pod prysznic za bardzo niewielką cenę. Dobrze się pieni, ładnie (słodko) pachnie. Zapach nie utrzymuje się na ciele. Nie wysusza, nie podrażnia. Przyjemnie mi się go używało, fajny w momencie kiedy mamy małe zasoby pieniężne i chcemy zaoszczędzić, bo zadanie swoje spełnia, nie robi nam nic złego.

Recenzja: brak.
Czy kupię ponownie? TAK.

5. Facelle - Płyn do higieny intymnej Sensitive.
Produkt analogiczny do wersji Fresh. Wielozadaniowy produkt, który przypadł mi bardzo do gustu! Jak jechałam do domu to wystarczał mi jako: płyn do higieny intymne, żel pod prysznic, żel do mycia twarzy i jako szampon. We wszystkich tych funkcjach bardzo dobrze się sprawdzał!

Recenzja: TUTAJ.
Czy kupię ponownie? TAK.

6. Original Source - Chocolate & Mint.
Przyjemny płyn do kąpieli o zapachu miętowych czekoladek, które uwielbiam! Nie pienił się jakoś super, znacznie pomagała mu w tym gąbka. Zapach niestety umilał mi tylko kąpiel, nie pozostawał na ciele. Nie wysuszał, nie podrażniał, dobrze mył. Będzie się fajnie sprawdzał w okresie letnim, bo dawał bardzi przyjemne uczucie orzeźwienia i delikatnie chłodził.

Recenzja: brak.
Czy kupię ponownie? TAK.

7. Maska Latte.
O tym produkcie za niedługo pojawi się notka na blogu. Więc nie zdradzam Wam co o niej sądzę.

Recenzja: brak.
Czy kupię ponownie? NIE WIEM.

8. Bingo Spa - szampon bez SLES/SLS z olejem arganowym.
Jeśli chodzi o ten produkt to mam mieszane uczucia. Z jednej strony świetnie oczyszczał włosy, ale z drugiej je wysuszał, nie nadawał się do codziennego używania. Fajny do zmywania olei, jednak plącze niesamowicie włosy.

Recenzja: TUTAJ.
Czy kupię ponownie? NIE.

9. Under Twenty - płyn micelarny o działaniu antybakteryjnym.
Płyn micelarny, którego nie można używać do zmywania makijażu oczu? No niestety ten produkt mnie pod tym względem zawiódł. Powiedziałabym, że jest to tonik. Poprawny tonik. Cudów nam z buzią nie zrobi.

Recenzja: TUTAJ.
Czy kupię ponownie? NIE WIEM.

10. Bingo Spa - Brzoskwiniowe masło do ciała.
Nie jest to kosmetyk idealny. Nie ma super właściwości nawilżających. Nadaje się w okresach kiedy skóra nie wymaga wzmożonego nawilżania, jednak z bardzo przesuszoną skórą nie da rady - chyba,  ze będziemy go używać minimum 2 razy dziennie.

Recenzja: TUTAJ.
Czy kupię ponownie? NIE WIEM.

11. SEA of SPA - Aromatyczny olejek z peelingiem.
Na początku moja przygoda z tym kosmetykiem była bolesna, jednak później okazał się przyjemnym produktem, dobrym zdzierakiem, który dzięki frakcji olejowej przyjemnie nawilżał ciało.

Recenzja: TUTAJ.
Czy kupię ponownie? NIE WIEM.

12. Dr Irena Eris - NORMAMAT krem-nektar nawilżająco-matujący na dzień.
O tym produkcie na pewno pojawi się notka. Więc nie będę na razie Wam zdradzać moich odczuć co do tego produktu.

Recenzja: brak.
Czy kupię ponownie? NIE WIEM.

13. Giorgio Armani -  Acqua di Gioia.
Piękny, świeży, idealny na lato. Jak dla mnie ideał. Długo utrzymuje się na ciele, czy na ubraniach. Bardzo go lubię i z wielką chęcią wrócę do niego.

Recenzja: brak.
Czy kupię ponownie? TAK.

14. Bielenda  Ideal Skin - Maseczka antybakteryjna z glinką zieloną.
O tej masce pisałam bardzo dawno. Notka jest bardzo krótka. Kosmetyk zalegał w szafce z kosmetykami. Termin przydatności minął jakiś czas temu, więc postawiłam się go pozbyć. Maska pachnie charakterystycznie, ale nie jest to nieprzyjemny zapach. Może podrażnić, czy piec podczas aplikacji. Pamiętajcie, że jest to produkt do użytku profesjonalnego! Dobrze radził sobie z wszelkimi zmianami skórnymi jakimi były zaskórniki, pryszcze, czy wągry.

Recenzja: TUTAJ.
Czy kupię ponownie? NIE WIEM.

15. Opakowania po płatkach kosmetycznych.

Recenzja: brak.
Czy kupię ponownie? TAK.

A jak Wasze zużycia? Możecie śmiało podsyłać linki :)

10 comments:

  1. ...U mnie denko bylo sporasne http://pauloszkowyblog.blogspot.com/2014/04/projekt-denko-kwiecien-2014.html?m=1

    ReplyDelete
  2. Spore zużycia, ale z denka znam tylko płatki Carea. U mnie denko jeszcze nie wyszło w świat, ale ostatnio dodaję dwa razy w miesiącu:)

    ReplyDelete
  3. Kallos Latte czeka na swoją kolej by go przetestować :)

    ReplyDelete
  4. Tą maske z bielendy bardzo lubie, jednak dlatego, ze mam rozsiwetlona buzie. Przy użytkowaniu jej należy pilnować czasu, a tak niczym sie nie rozni w stosowaniu jak glinki,mglinki : )

    ReplyDelete
  5. Całkiem spore denko Ci wyszło :)

    ReplyDelete
  6. Całkiem sporo:) Uwielbiam Facelle! I też uważam płyny Listerine za najlepsze:)

    ReplyDelete
  7. balsam z mango musi pachnieć obłędnie:)

    ReplyDelete
  8. Maska Latte z chęcią bym wypróbowała

    ReplyDelete