31/01/2016

NOWOŚCI: grudzień 2015 i styczeń 2016.

Cześć! Czas na pokazanie nowości, tym razem pokazuję zbiory z dwóch miesięcy, wcześniej jakoś nie mogłam zrobić zdjęć, pędzle były brudne, a jak je wyczyściłam, nie zdążyłam zrobić fotek i znowu były brudne. Zawzięłam się więc w sobie i udało się zrobić wszystkie potrzebne zdjęcia. Zapraszam więc na szybki przegląd produktów na temat których będę pisać w najbliższym czasie! PAmiętajcie, że wszystko na bieżąco pokazuję na Instagram KLIK i Facebook KLIK.


W grudniu przybyło mi troszkę produktów do paznokci. Od Ani KLIK, otrzymałam lampę led, pyłek oraz naklejki na paznokcie, ale to nie wszystko! W styczniu Ania odwiedziła mnie w pracy przynosząc mi 2 kolorki lakierów hybrydowych NeoNail w odcieniach typowych dla okresu zimowego, czyli Purple Decade i Calm Burgundy. Dokupiłam sobie odtłuszczacz z Semilac, bo jego mi brakowało. Doarły też 2 kolorki od Semilac, które wygrałam za to zdjęcie KLIK: Frappe oraz Sexy Red.


Najpiękniejszy prezent urodzinowo-świąteczny sprawił mi Krzysiek. Dostałam od niego wymarzoną torbę Zoeva (Zoe Bag Profesjonalna torba wizażysty) oraz zestaw pędzelków Rose Golden vol. 2. (Rose Golden Vol. 2 Luxury Set zawiera: 8 pędzli: 104, 109, 126, 226, 228, 234, 317, 322 + dużą kosmetyczkę Rose Golden). Całość kupił na Minti Shop. TUTAJ znajdziecie torbę, a TUTAJ pędzle. 


Małe zakupy w Douglas. Uwielbiam wszelkie umilacze kąpieli, tak więc do moich zbiorów wpadła musująca kula Stenders o zapachu grejpfruta! Cudowna! O balsamie do ust EOS pisałam Wam TUTAJ, a szampon do włosów suchych i zniszczonych Collistar czeka na swoją kolej.


W moim zestawie pędzelków brakowało mi pędzla do pudru, zakupiłam więc do kompletu pędzel Zoeva 106 Powder KLIK i teraz tylko te pędzle stoją na toaletce, inne są schowane w etui, czekają na makijaże. Skusiłam się też na paletę Naturally Yours KLIK również Zoeva, wiem już że za niedługo uzupełnię kuferek o palety tej marki! Oczywiście wszystko zakupione na Minti Shop!


Grudniowe pudełeczko beGLOSSY bardzo przypadło mi do gustu, jego zawartość pokazywałam TUTAJ.


Kolejne zakupy to TkMaxx, tutaj mogę się Wam przyznać, że krem Ch. Breton, o którym pisałam TUTAJ, dorwałam za 69,99 zł. Piękny różo-bronzer Ciate by Olivia Palermo zachwycił mnie delikatnym kolorem i pięknym wyglądem. W Douglas zaopatrzyłam się w zapas kul do kąpieli z I Coloniali, które od stycznia są ponownie dostępne! TUTAJ o nich pisałam.


Jeszcze w grudniu otrzymałam pudełko beGLOSSY MEN, o którym napiszę Wam kilka słów na początku lutego! Ale wstępnie mogę powiedzieć, że mój mężczyzna jest zadowolony z zawartości.


Styczniowe pudełko beGLOSSY już niestety nie było takie fajne jak to z grudnia, pokazałam je TUTAJ.


Ostatnie zakupy to jak zawsze coś do kąpieli, tym razem kawior do kąpieli z Starej Mydlarni o zapachu drzewka pomarańczowego,  znowu kulki z I Coloniali (widzicie teraz moją miłość do nich?). Udało mi się też, w końcu, dorwać kółko do konturowania z Kobo! W Naturze oprócz produktu do konturowania zaciekawił mnie tonik z Mincer Pharma, znacie? Ja pierwszy raz widziałam tę markę!

To by było na tyle ;) a jak Wasze nowości?

29/01/2016

Rzęsy do nieba! RECENZJA: Born Pretty Store (10Pairs/Box Seamless Natural False Eyelash Handmade Long Fake Eye Lash #HS-37)

Cześć! Każda z nas marzy o pięknych, długich i gęstych rzęsach. Na rynku jest mnóstwo modeli rzęs, każda kobieta znajdzie coś dla siebie. Jakie mam wymagania odnośnie rzęs? Nie mogą się przesadnie błyszczeć, ponieważ będą mocno widoczne, będą się odcinać od wytuszowanych naturalnych rzęs. Muszą mieć przezroczysty, giętki pasek. Czy rzęsy od BPS spełniły te wymagania? Zapraszam Was na zdjęcia i moją opinię.


Rzęski znajdują się w uroczym różowym kartoniku, w którym mieści się 10 par. Nie są pokryte klejem, co uważam za duży atut, wcześniej ze wszystkich rzęs musiałam ściągać klej. Pasek na którym się znajdują jest przezroczysty, rzęsy są na nim gęsto rozmieszczone, dają efekt WOW. Paseczek niestety nie jest na tyle elastyczny, aby się z nimi łatwo pracowało. Ich przyklejenie wymaga wprawy. Są za długie, musimy przyciąć pasek, aby dopasować go do oka, jednak przy dużych oczach długość będzie wystarczająca.


Jak już wcześniej pisałam pasek nie jest wystarczająco giętki. Gdy przykleję jeden kącik i zabieram się za dalszą część rzęs niestety się on odkleja, więc troszkę trzeba się namęczyć żeby wszystko było idealne. Używam kleju DUO, więc cały dzień rzęsy trzymają się bez zarzutu. Jedynie mogą się wywijać w górę, oddzielając się od moich rzęs. Po ściągnięciu nadają się do ponownego użycia.

Makijaż ze zdjęć możecie zobaczyć TUTAJ.


Rzęsy dają mocny efekt, są widoczne, pięknie wyglądają do wieczorowych makijaży. Kosztują ok 5-7$ i dostaniecie je TUTAJ. Jak Wam się podobają? Macie jakieś ulubione rzęsy?

27/01/2016

Demakijaż! RECENZJA: Eucerin DermoPURIFYER tonik oraz DermatoCLEAN oczyszczający płyn micelarny 3w1.

Cześć! Dzisiaj chcę zaprosić Was na post o produktach do demakijażu, a dokładniej o płynie micelarnym oraz toniku aptecznej marki Eucerin, która niestety wycofuje się z Polski i jest w trakcie wyprzedawania się, dzięki czemu kupimy kosmetyki tej marki w bardzo atrakcyjnych cenach. W listopadzie potrzebowałam tonik i płyn micelarny kupiłam więc 50% tańsze produkty Eucerin (w Super-Pharm).


Oba produkty znajdują się w poręcznych, zakręcanych butelkach o pojemności 200 ml. Szata graficzna opakowań jest przyjemna dla oka, znajdziemy na nich wszystkie potrzebne informacje. Otwór dozujący jest odpowiedniej wielkości, nie jest ani zbyt duży, ani za mały.


Eucerin DermatoClean - 3 w 1 oczyszczający płyn micelarny.
Płyn do oczyszczania twarzy i oczu o potrójnym działaniu: dokładnie oczyszcza, usuwa makijaż oraz tonizuje skórę. Zawiera bardzo skuteczny, a jednocześnie delikatny kompleks oczyszczający z nawilżającymi składnikami pochodzenia naturalnego: Gluco - Glicerolem oraz kwasem hialuronowym.
Rezultat:
- skóra jest dokładnie oczyszczona oraz odświeżona,
- skóra może swobodnie oddychać i jest optymalnie przygotowana do dalszej pielęgnacji,
- nawilżenie skóry jest utrzymane na odpowiednim poziomie.
Bardzo dobra tolerancja nawet w przypadku skóry wrażliwej oraz szczególnie wrażliwej skóry okolic oczu. Odpowiedni dla osób noszących szkła kontaktowe. 

Skład: Aqua, Polyxamer 124, Glyceryl Glucoside, Glycerin, Sodium Hyaluronate, Decyl Glucoside, Arginine HCL, Sodium Cocoamphoacetate, Trisodium EDTA, Sodium Chloride, 1, 2-Hexanediol, Phenoxyethanol

Cena: ok. 40zł / 200ml


Zacznę najpierw od płynu micelarnego, ponieważ to właśnie on idzie jako pierwszy w ruch podczas wieczornej pielęgnacji. Pachnie delikatnie, przyjemnie, troszkę się pieni, jak większość produktów tego typu. Bardzo dobrze radzi sobie z dziennym makijażem, takim gdzie nie mam na buzi niczego wodoodpornego, a ilość kosmetyków jest ograniczona do minimum - wtedy wystarczą 2 płatki kosmetyczne nasączone płynem na każde oko i jeden płatek na całą twarz. W momencie gdy zmywam makijaż bardziej intensywny, wieczorowy, muszę zużyć więcej płatków, jak również na dłuższą chwilkę przytrzymać je na oczach, aby rozpuściła się grubsza warstwa tuszu. Średnio sobie radzi z tuszami wodoodpornymi, ale do tego używam zawsze płyny dwufazowego (i chyba znalazłam taniego ulubieńca, ale o nim za niedługo). Nie pozostawia lepkiej warstwy na twarzy, przyjemnie odświeża, również kiedy przecieram nim twarz rano. Nie podrażnia skóry, ani oczu. 


Eucerin DermoPurifyer - Tonik do cery trądzikowej.
Intensywnie oczyszcza i odświeża cerę ze szczególnym uwzględnieniem okolic łojotokowych twarzy (tzw. strefa T). Zapobiega powstawaniu niedoskonałości i zmian trądzikowych. Komedolityczny (odblokowuje pory). Beztłuszczowy. Nie powoduje wysuszenia skóry. Wskazany do stosowania z powszechnymi lekami trądzikowymi. 
W produktach linii Eucerin DermoPurifyer, zastosowano Follicle Targeting System - unikalny system transportu liposomalnego, polegający na dostarczaniu wysoce skutecznego kwasu mlekowego (o działaniu antybakteryjnym i mikrozłuszczającym) bezpośrednio do mieszków włosowych, czyli tam, gdzie powstają niedoskonałości i zmiany trądzikowe. Mieszek zostaje odblokowany, przy jednoczesnym odpowiednim nawilżeniu skóry.
Badania kliniczne, przeprowadzone na grupie 90 pacjentów, potwierdzają wyraźne zmniejszenie niedoskonałości i poprawę kondycji skóry po 12 tygodniach stosowania serii.
Składniki aktywne: 2% Kwas Mlekowy, Follicle Targeting System.

Skład: Składniki Aqua, Alcohol denat., Butylene Glycol, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Poloxamer 124, Lactic Acid, Phenoxyethanol, Polyglyceryl-2 Caprate, Diazolidinyl Urea, Glyceryl Caprylate, Methylparaben, Butylparaben, Isobutylparaben, Ethylpara-ben, Propylparaben, Parfum.

Cena: 37zł / 200ml


Tonik znajduje się w zielonej butelce, co nawiązuje do całej serii przeciwtrądzikowej. Po otwarciu wyczuwalny jest zapach alkoholu, jednak nie przeszkadza mi to jakoś bardzo. Delikatnie piecze w momencie kiedy skóra jest podrażniona. Przyjemnie odżywia, szybko się wchłania/wyparowywuje. Nie pozostawia lepiej warstwy na buzi. Przyjemnie radzi sobie z wypryskami, które szybciej się goją, nie pojawiają się nowe. Mnie nie wysuszył, jednak nie mam skrajnie odwodnionej cery i ostatnio nie miałam problemów z jej suchością. Wystarczył na jakieś 3 miesiące codziennego używania. Przyjemnie przygotowywał buzię do dalszej pielęgnacji, pomagał doczyścić skórę.

A jakie są Wasze ulubione produkty do demakijażu? Mleczka, płyny micelarne, czy coś innego?

24/01/2016

Czy balsamy do ust EOS są warte uwagi? RECENZJA: Balsam do ust EOS - Sweet Mint.

Cześć! Zima to czas kiedy znacznie bardziej musimy dbać o nasze usta, właśnie dlatego zakupiłam balsam do ust w słodkim jajeczku z EOS o zapachu słodkiej mięty. Do wyboru mamy jeszcze 3 inne smaki: Strawberry Sorbet, Summer Fruit, Blueberry Acai, ale to właśnie ten miętowy spodobał mi się najbardziej. Od grudnia 2015 dostaniemy je stacjonarnie oraz online w Perfumeriach Douglas w cenie 25 zł.


Absolutny must-have każdej kobiety. Od samego początku stał się ulubionym balsamem do ust gwiazd.
Organiczne,  smakowite składniki i naturalne aromaty sprawią, że po prostu się w nim zakochasz... A jego praktyczny, okrągły kształt spowoduje, że stanie się on idealnym towarzyszem na każdy dzień!
Dostępny w czterech naturalnie pięknych zapachach: Strawberry Sorbet, Summer Fruit, Blueberry Acai oraz Sweet Mint. Balsamy eos to 100% naturalnych składników!

Balsam do ust EOS Sweet Mint o orzeźwiającym smaku słodkiej mięty.
Balsam do ust bogaty w przeciwutleniacze, witaminę E, masło shea oraz olej jojoba nada aksamitną miękkość ustom, zachowując ich naturalną wilgotność. Produkt posiada właściwości odżywcze, regenerujące i antybakteryjne.
Nie zawiera glutenu, parabenów, ftalanów oraz wazeliny. Produkty EOS są w 95% organiczne i w 100% naturalne.


Cena: 25 zł / 7g. Dostepne w Perfumerie Douglas.


Balsamy wyglądają słodko - małe jajeczka w wiosennych kolorach. Sam "sztyft" jest delikatnie żółty, okrągły, dosyć twardy, dzięki czemu się nie odkształca, nie topi w temperaturze pokojowej (ciekawe jak będzie latem). Opakowanie jest zakręcane, na pewno nie otworzy się więc w torebce, niestety lubi się brudzić.

Moja wersja to Sweet Mint, czyli słodka mięta, pachnie delikatnie, na ustach wyczuwalny jest smak mięty, który bardzo lubię (jak mam w torebce coś miętowego to jem tak długo aż się skończy - paczka mentosów, tic taków, czy gum do żucia). Pomadka nie pozostawia mocnego ochronnego filmu, delikatnie nawilża, jednak zimą wolałabym mocne natłuszczenie, śliskie usta, wtedy jestem pewna mocnej ochrony.  Nie zauważyłam odżywienia, czy pomocy przy nawet lekko suchych ustach. Muszę ją nakładać co chwilę, a efekt mnie nie zadowala.


Przyjemny gadżet, który ciekawie wygląda, jednak wolę mocno odżywcze balsamy do ust. Ten sprawdza się tylko przy ustach, które nie borykają się nawet z najmniejszą suchością. Znam o wiele lepsze produkty do pielęgnacji ust i za niedługo Wam o nich napiszę.

Macie to jajeczko? Jesteście zadowolone? Jaki jest Wasz ulubiony balsam pielęgnacyjny do ust?

22/01/2016

Makijaż: Prune - Melkior Professional.

Hej! Dzisiaj pokazuję Wam kolejny mejkap, troszkę drapieżny, z kreską w kolorze oberżyny i mocno podkreśloną dolną powieką, całość makijażu dopełniają sztuczne rzęsy od Born Pretty Store, gęste i długie. W kolejnym poście pokażę Wam je z bliska!


Użyłam:
Twarz: 
Pharmaceris delikatny fluid intensywnie kryjący 02 RECENZJA.
Korektor Estee Lauder Ideal Light 07 Soft Pink.
KOBO Translucent Loose Powder 101.
KOBO Matt Bronzing & Contouring Powder 308 Sahara Sand i 311 Nubian Desert.
DeBBY sunEXPERIENCE 03.
Róż z palety Sephory.
Oczy:
Baza pod cienie Provoke Dr Irena Eris.
Cienie do powiek Melkior: Desert Sand, Vintage Rose, Prune.
Inglot Duraline.
Tusz do rzęs MaxFacotr MasterpieceMAX.
Sztuczne rzęsy BPS TUTAJ.
Cienie do brwi: Melkior Eyebrow Palette.
Usta:
Essence Konturówka do ust 13 transparent.
Wet n Wild pomadka do ust E918D Cherry Bomb.

PS. Wiem, że rzęsy nie są idealnie przyklejone! ;)

Produkty marki Melkior Professional dostępne są TUTAJ.
Fan page firmy: TUTAJ

21/01/2016

Makijaż: Alien - Melkior Professional.

Cześć! Dzisiaj zapraszam Was na kilka zdjęć makijażu, w których główną rolę odgrywa cudowny butelkowozielony cień do powiek Melkior Professional w odcieniu Alien. Całość makijażu oczu wykonana jest cieniami tej marki, brwi również podkreśliłam ich paletą do brwi. Spis użytych produktów na końcu posta.


Użyłam:
Twarz: 
Pharmaceris delikatny fluid intensywnie kryjący 02 RECENZJA.
Korektor Estee Lauder Double Wear Concealer 02 light medium.
KOBO Translucent Loose Powder 101.
KOBO Matt Bronzing & Contouring Powder 308 Sahara Sand i 311 Nubian Desert.
Smart Girls Get More Shimmer bronzing powder 101
Oczy:
Baza pod cienie Provoke Dr Irena Eris.
Cienie do powiek Melkior: Desert Sand, Maroon, Old Brick, Alien, Vintage Rose.
Eyeliner: L'Ambre Permanent eyeliner pen 01
Tusz do rzęs MaxFacotr MasterpieceMAX
Cienie do brwi: Melkior Eyebrow Palette
Usta:
Pierre Rene konturówka do ust Lip Matic 07
Błyszczyk My Secret  Dress Up Your Lips 207 natural pink.

Produkty marki Melkior Professional dostepne są TUTAJ.
Fan page firmy: TUTAJ


19/01/2016

beGLOSSY styczeń 2016 + konkurs!

Cześć! Chcę Wam pokazać zawartość mojego pudełka beGLOSSY - styczniowej wersji oraz chcę Wam podarować takie jedno pudełko!

beGLOSSY Zimowa Pielęgnacja to zestaw stworzony przez ekspertów by pomóc przetrwać zimę! Skóra w tym czasie potrzebuje wyjątkowej troski, dlatego w tym miesiącu szczególną uwagę zwracamy na pielęgnację. Nie zabraknie także kosmetyków idealny w czasie karnawału! Przekonaj się sama i zamów już dziś! KLIK!


NAOBAY Nawilżająco-dotleniający Krem do twarzy.
Krem chroni i nawilża skórę twarzy. Jest kosmetykiem uniwersalnym, idealnym dla każdego rodzaju cery. Jego wyjątkowa formuła opiera się na wysokiej jakości ekstraktach roślinnych i organicznych olejkach. Dzięki niemu skóra odzyskuje równowagę hydrolipidową. Szynko się wchłania i idealnie sprawdza się jako baza pod makijaż. 
98,83% składników jest naturalnego pochodzenia. 
12% składników pochodzi z organicznych hodowli.



Laboratorium PILOMAX - WAX angielski PILOMAX szampon do włosów farbowanych ciemnych.
Szampon do codziennej pielęgnacji włosów farbowanych. Delikatnie myje włosy i skórę głowy. Nawilża włosy i wygładza ich powierzchnię. Nadaje im połysk, poprawia wygląd włosów. 
Ponad 70% badanych uważa, że włosy po zastosowaniu szamponu są bardziej puszyste, mniej się elektryzują i są wygładzone, a kolor jest chroniony. 
Produkty przebadane dermatologicznie. Nie zawierają parabenów, silikonów i SLS. Bezpieczne dla wrażliwej skóry głowy.



PANTENE PRO-V - Lekka Odżywka w Piance pod Prysznic - Intensywna Regeneracja.
Lekka odżywka w piance Pantene Pro-V zapewnia delikatnym, cienkim włosom wszystkie niezbędne składniki odżywcze, bez efektu obciążenia. Twoje włosy staną się łatwe do rozczesania, jedwabiście miękkie i lekkie. 
Ta lekka odżywka o konsystencji pianki umożliwia równomierne rozprowadzanie, pielęgnuje i regeneruje włosy na całej długości, a po spłukaniu nie pozostawia niepożądanych osadów obciążających delikatne, cienkie włosy.


Garnier Skin Naturals - Płyn Micelarny 3 w 1 do skóry wrażliwej.
Płyn Micelarny 3 w 1 to prosty sposób, by skutecznie usunąć makijaż oraz oczyścić i ukoić całą skórę (twarz, oczy, usta) za pomocą jednego gestu. Nie wymaga spłukiwania. 
Odpowiedni do wszystkich typów skóry, także do cery wrażliwej.
Teraz w nowym mini formacie 125 ml, który idealnie nadaje się do torebki, krótkie podróże czy na wyjście do klubu fitness.


Semilac - Lakier Diamond Cosmetics.
Synonim elegancji i jakości znanej z lakierów hybrydowych marki Semilac. Jak uzyskać kolory porównywalne z hybrydami bez konieczności utwardzania w świetle UV? Długo szukaliśmy odpowiedzi na to pytanie i w końcu opracowaliśmy formułę, która spełniła wygórowane założenia, jakie postawiliśmy przed tym produktem. 
Bogata pigmentacja i minimalny czas schnięcia, to klucze do satysfakcji w tym segmencie.
Ponieważ zmysły są ważne, zaprojektowaliśmy butelkę tak, by potęgowała wrażenie elegancji i jakości.


Podsumowując: Produkty wykorzystam, jednak to pudełko nie urwało mi tyłka, zdecydowanie wersja grudniowa jak narazie najbardziej mi się spodobała. Część produktów znam, używałam, ciekawi mnie krem do twarzy z Naobay, chociaż peeling do ciała mnie nie zachwycił. Troszkę za dużo nazbierało mi się pielęgnacji włosów z tych wszystkich pudełek...


A teraz zapraszam Was na konkurs! Wszystko odbywa się na Facebook TUTAJ.
Koniecznie zapoznajcie się z regulaminem!


ZASADY:
1) Zgłoszenia do konkursu tylko na Facebooku - TUTAJ.
2) Polub fan page Joanna bloguje.
3) Polub zdjęcie konkursowe.
4) Udostępnij publicznie zdjęcie konkursowe.
5) W komentarzu napisz "biorę udział"
6) Dodatkowy los otrzymasz za obserwację bloga - wpisz w komentarzu nick pod jakim obserwujesz bloga www.asiablog.pl
7) Wygrywa 1 osoba!

REGULAMIN:
1) Konkurs trwa do 26.01.2016
2) Zwycięzca zostanie wybrany spomiędzy wszystkich zgłoszeń spełniających ZASADY konkursu.
3) Nagrodą w konkursie jest zestaw beGLOSSY styczeń 2016 (jak na zdjęciu konkursowym)
4) Nagroda są nowa, przeakzana przez portal beGLOSSY.
5) Wyniki będą podane do 3 dni po zakończeniu konkursu na tablicy fan page. W razie nie podania adresu do wysyłki w ciągu 3 dni od zakończenia konkursu zostanie wybrany nowy zwycięzca.
6) W konkursie mogą brać udział jedynie osoby pełnoletnie.
7) Wysyłka tylko na terenie Polski.
8) Serwis Facebook nie jest współorganizatorem konkursu i nie ponosi żadnej odpowiedzialności wobec uczestników konkursu. Konkurs nie jest w żaden sposób sponsorowany, popierany ani przeprowadzany przez serwis Facebook ani z nim związane. Organizator konkursu korzysta z serwisu Facebook do administrowania promocją na własną odpowiedzialność.
9) Niniejszy konkurs nie jest grą losową w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach losowych i zakładach wzajemnych

17/01/2016

DENKO: grudzień 2015.

Cześć, dzisiaj chcę pokazać Wam moje zużycia w minionym miesiącu. Nie nazbierało się tego bardzo dużo. O części produktów już pisałam na blogu, jednak niektóre kosmetyki się tutaj nie pojawiły, w związku z tym czas na krótkie recenzje tych produktów.


MAKIJAŻ:
W tej kategorii zawsze jest mało zużyć, większość produktów do makijażu wystarcza mi na długo, a niektóre używam zamiennie, w zależności od tego na jaki kosmetyk mam w danej chwili ochotę. W torbie ze zużyciami znalazł się korektor rozświetlający pod oko od Diadem, który bardzo polubiłam za przyzwoite krycie i za to, że pięknie wyglądał pod okiem, nie rolował się, nie wchodził w zmarszczki, nie ciemniał w ciągu dnia. Drugim produktem, który niestety się rozwalił, jest trio do konturowania od Dr Irena Eris z Provoke, wykończyłam bronzer, jak zawsze w przypadku takich produktów, a róż i rozświetlacz zostały w opakowaniu, niestety, przy ostatnich porządkach w toaletce zauważyłam, że kosmetyk się pokruszył, wylądował więc w zużyciach, TUTAJ możecie o przeczytać moją opinię to tym produkcie.

PIELĘGNACJA TWARZY:
Dwufazowy płyn do demakijażu oczu z Lirene był całkiem przyjemnym produktem, faktycznie racził sobie z wodoodpornym makijażem, nie zauważyłam obiecanego po 4 tygodniach wzrostu rzęs ponieważ...skończył się po 3 tygodniach. Gdyby był bardziej wydajny z pewnością zakupiłabym następną butelkę. Wykończyłam też 2 miniatury mojego ulubionego kremu Nuxe Creme Prodigieuse, obie zaczęte sporo czasu wcześniej. Krem dla mnie idealny, pięknie nawilża, cudownie pachnie, świetnie nadaje się pod makijaż. Jak wykończę wszystkie kremy, które posiadam w zapasie z pewnością kupię pełnowymiarowe opakowanie. Malutka próbka dziennego kremu Jean d'Arcel z serii kawiorowej na pewno nie zrobiła mi krzywdy, kosmetyk dobrze się wchłaniał, nadawał się pod makijaż, jednak po 3 użyciach nie jestem w stanie powiedzieć Wam nic więcej. Produkt znalazłam w TYM pudełku beGLOSSY.

PIELĘGNACJA CIAŁA:
Żel pod prysznic ma ładnie pachnieć, myć i nie wysuszać, nic więcej od niego nie wymagam - ten z Luksja Care Pro z masłem shea spełniał wszystkie moje oczekiwania. Za to olejek do kąpieli Vintage Body Oil z olejkiem makadamia wg mnie pachnie okropnie! Znalazłam go w TYM pudełku beGLOSSY i na pewno nie wrócę do tego produktu, jego używanie nie było dla mnie przyjemne, nie zauważyłam by jakoś świetnie wpływał na moją skórę, więc nie będę się męczyć używając go, udało mi się go zużyć ponieważ lałam sporą porcję przy każdej kąpieli. Kosmetyki z Cosmepick używa mi się bardzo przyjemnie, a wyszczuplający peeling o zapachu grapefruita i imbiru pojawił się na blogu TUTAJ. Za niewielką cenę możecie kupić w Rossmann przyzwoity peeling do ciała pod prysznic marki Isana o pięknym zapachu grapefruita i rabarbaru, który świetnie się u mnie sprawdzał, średnia moc zdzierania bardzo mi odpowiadała, a kosmetyk nie wysuszał i dobrze oczyszczał ciało. Kolejny peeling to Naobay z TEGO pudełka beGLOSSY, niestety nie jestem przekonana do jego zapachu (jakiś taki sfermentowany), kurczę chyba nie wpisuję w typowy kanon blogerki, która jest taka BIO i w ogóle ECO :) Boracay Body Cream od Clarena, który również znalazł się w beGLOSSY (TUTAJ) to dla mnie bardziej masło do ciała niż balsam, gęsta, treściwa konsystencja pozwalała na długotrwałe nawilżenie skóry. Z chęcią wypróbuję kosmetyk w pełnowymiarowej wersji. Jeśli chodzi o pielęgnację to zużyłam również antyperspirant Garnier Mineral, który sprawdzał się u mnie bardzo dobrze, szczególnie latem, kiedy przerzuciłam się z kulek na antyperspiranty, mam wrażenie, że wtedy właśnie lepiej sprawdzają się u mnie dezodoranty.

PIELĘGNACJA WŁOSÓW:
Szampony Alterra bardzo dobrze się u mnie sprawdzają, jak na razie każda wersja odpowiadała moim włosom, które były miękkie, oczyszczone i błyszczące, bez wysuszenia skalpu. Olejek arganowy od Bioelixire wystarczył mi na bardzo długo. Chociaż nazwa jego jest nadana na wyrost - olejku arganowego jest tam niewiele. Ładnie wygładzał włosy, nie obciążał ich.

A jak Wasze zużycia?

06/01/2016

Najlepszy krem pod oko! RECENZJA: Christian Breton Krioterapia - Eye Priority.

Cześć! Jest to moja pierwsza notka w styczniu więc witam Was w 2016 roku i życzę Wam wszystkiego co najlepsze oraz spełnienia marzeń i planów jak również wytrwałości w noworocznych postanowieniach!


Krem pod oko jest u mnie jednym z najważniejszych kroków mojej codziennej pielęgnacji, musimy pamiętać o tym, że skóra pod okiem jest sporo cieńsza, wymaga zatem więcej uwagi, w końcu w okolicach oczu najwcześniej widoczne są oznaki starzenia. Sucha, cienka skóra jest bardziej podatna na tworzenie się zmarszczek. Tak więc polecam stosowanie kremów pod oko już w wieku 20 lat, oczywiście na początku wystarczą tylko kremy nawilżające, później możemy zdecydować się na mocniejsze specyfiki. Uczula Cię krem pod oko? A na pewno dobrze go aplikujesz? Kosmetyki do pielęgnacji okolicy oczu wklepujemy, najlepiej palcem serdecznym, na kości jarzmowe pod okiem (nie blisko oka) od skroni do nosa, oraz pod linią brwi na górnej powiece. Skóra pod okiem poradzi sobie z tym, aby go zaabsorbować. Nie nakładamy ich bezpośrednio pod okiem, czy na powiekę (oczywiście są kremy, które możemy używać na powiekę, jednak musi to być kosmetyk rekomendowany dla tej okolicy), takie czynności mogą powodować łzawienie oczu, opuchnięcia i podrażnienia.

Innowacyjna beztłuszczowa formuła kosmetyku w postaci galaretki. Stosowany dodatkowo w formie kompresu w celu błyskawicznego drenażu limfatycznego, skutecznie redukuje opuchliznę, zasinienia i cienie. Polecany szczególnie dla osób: pracujących przy komputerze, w klimatyzowanych/sztucznie oświetlonych pomieszczeniach.

Cena: 185 zł / 15 ml.


Żel zapakowany jest w ofoliowany kartonik, w opakowaniu znajdziemy szpatułkę oraz ulotkę informacyjną, niestety bez opisu w języku Polskim, jest jednak naklejka na pudełeczku, w którą zaopatrzył dystrybutor marki w PL (Selcos Distribution sp. z o.o.). Opakowanie właściwe to mały plastikowy słoiczek z srebrną nakrętką. Żel ma fioletowy kolor i pachnie intensywnie, elegancko, mnie ten zapach zachwycił, nie podrażniał moich oczu.

Marka Ch.Breton tworzy kremy, które są ukierunkowane na konkretne problemy, ten który mam rekomendowany jest przez stewardesy francuskich linii lotniczych. Dlaczego? Idealnie ma sprawdzać się po nieprzespanej nocy, ma redukować opuchnięcia i zasinienia pod oczami. Kosmetyk ten można używać nawet w ciagu dnia na makijaż! Nie narusza go, nie powoduje się jego ważenia, czy szybszego zanikania. Po otwarciu najlepiej trzymać żel w lodówce, chłód intensyfikuje jego działanie.


Juz niewielka ilość tego kosmetyku wystarcza na jedną aplikację, jest bardzo wydajny. Szybko się wchłania, nie pozostawia żadnej warstwy na skórze. Juz po pierwszej aplikacji zauważyłam poprawę komfortu w okolicy oczu. Krem faktycznie rozjaśnia cienie pod oczami, u mnie największy problem jest z wewnętrznymi kącikami oczu po pewnym czasie nawet mój mężczyzna zauważył, że cienie są znacznie lżejsze. Wieczorem, nawet gdy mam bardzo zmęczone oczy (sztuczne oświetlenie i klimatyzacja w pracy) przynosi ulgę, i nie mam tutaj na myśli tylko okolicy oczu, a również samo oko. Świetnie nawilża. Nawet bardzo zmęczona skóra pod oczami zyskuje blask, a opuchnięcia się nie pojawiają. Nie mam zmarszczek, więc nie mogę wypowiedzieć się jak na nie działa, jednak marka ta ma świetny krem dla dojrzałej skóry, która potrzebuje wygładzenia - Liftox.

POLECAM!
Jakie są Wasze ulubione kremy pod oko?