19/10/2015

RECENZJA: Collistar - Pure Actives Kwas Glikolowy.

Cześć! jesień i zima to najlepszy czas na zabiegi złuszczające. Dlatego po przerwie wracam do kwaszenia twarzy kwasem glikolowym od Collistara. To już moja druga kuracja tym produktem, więc najwyższy czas przekazać Wam moją opinię na temat tego kosmetyku. Dajcie mi koniecznie znać jakie są Wasze ulubione substancje złuszczające, nie tylko kwasy, a również interesują mnie peelingi.


Ekstrakt z trzciny cukrowej - kwas glikolowy, to najpowszechniej stosowana w leczeniu przez dermatologów substancja złuszczająca. Alfahydroksy-kwasy usuwają martwe komórki powierzchniowe, które utrudniają skórze oddychanie i spowalniają fizjologiczną płynność skóry. Aby zagwarantować maksymalną skuteczność, tolerancję i bezpieczeństwo kuracji, naukowcy marki Collistar starannie skalibrowali pH skóry i koncentrat kwasu glikolowego oraz dodali dwa inne alfa-hydroksy-kwasy, migdałowy i glukonowy, które wzajemnie uzupełniają i wzmacniają swoje działanie. Dzień po dniu wygładza, odnawia i rewitalizuje skórę.

Kilka kropli nakładać bezpośrednio na oczyszczoną skórę twarzy i szyi, najlepiej wieczorem. Stosować przez 4 tygodnie (czas odnowienia się komórek). Kurację powtarzać kilka razy do roku, z miesięczną przerwą między cyklami. Podczas kuracji należy chronić skórę przed słońcem, nie korzystać z solarium. Nie używać na skórze wrażliwej, naczynkowej, skłonnej do podrażnień, uszkodzonej.


Kosmetyk znajduje się w przyjemnym dla oka kartoniku, na którym znajdziemy wszystkie potrzebne informacje na jego temat. Opakowanie właściwe to ciemna buteleczka o pojemności 30 ml z pipetką. Dzięki zastosowaniu ciemnego szkła nie musimy obawiać się, że produkt się zepsuje, a pipeta zapewnia nam prostą i przyjemną aplikację.

Kosmetyk ma lekko żelową konsystencję. Pachnie lekko, ale charakterystycznie, nie jest perfumowany, jego zapach w ogóle mi nie przeszkadza. Po nałożeniu na buzię szybko się wchłania. Potrzebuję dwóch pipet aby dokładnie pokryć nim twarz. Po wchłonięciu pozostawia lepką warstwę, dlatego pół godziny po jego zastosowaniu nakładam na twarz olejek Nuxe, aby pozbyć się nieprzyjemnego uczucia klejenia się twarzy do poduszki.


Kwas nakładałam na twarz zawsze wieczorem, oczywiście po pełnym demakijażu, oczyszczeniu buzi i tonizacji. Oczywiście musicie pamiętać, by nie wystawiać twarzy na nadmierną ekspozycję na słońce, dlatego zabiegi kwasami polecane są wiosną lub w okresie jesienno-zimowym. Należy pamiętać też o odpowiedniej ochronie UV w ciągu dnia podczas kuracji kwasami. Osobiście używałam kremu SPF 50.

Po 4 tygodniach zauważyłam, nie tylko ja ale też mój znajomy bloger - BLOG, że kaszka na mojej buzi jest zredukowana. Stany zapalne się uspokoiły, wypryski leczą się szybciej. Nie zauważyłam podczas używania mocniejszego wysypu niespodzianek, jaki miałam przy innych produktach z kwasami. Buzia stała się bardziej gładka, miła w dotyku, blizny potrądzikowe stały się mniej widoczne. Tradycyjny peeling drobnoziarnisty poszedł w odstawkę, moja skóra nie potrzebowała dodatkowego złuszczania, ponieważ martwe komórki rozpuszczał kwas glikolowy. Nie powodował pieczenia podczas używania, nie podrażniał.


Kosmetyk nie jest tani, kosztuje 189 zł za 30 ml, a obecnie 149 zł na stronie Douglas TUTAJ, jednak jego działanie podoba mi się na tyle, że nie widzę oporów, aby raz na jakiś czas zakupić ten kosmetyk, który z resztą wystarcza na 5 miesięcznych kuracji!

Dajcie koniecznie znać, jakie są Wasze hity do złuszczania twarzy!

16/10/2015

beGLOSSY październik 2015.

Cześć! Niedawno pisałam Wam o pudełku z września, teraz czas na październikowy box. Nie martwcie się jednak, na 100% w najbliższymc zasie przekażę Wam moją opinię na temat kosmetyków, które miałam okazję testować w ubiegłym miesiącu! Dajcie koniecznie znać, czy zamawiacie jakieś pudełka i czy jesteście z nich zadowolone!

Jeśli nie wiecie o co chodzi z zamawianiem boxów, zapraszam Was na mój poprzedni wpis TUTAJ. Pamiętajcie, że mam dla Was kod rabatowy.Wraz z zespołem beGLOSSY przygotowaliśmy zniżkę -10 % na pierwsze pudełko w subskrypcji lub pakiecie dla nowych klientek pod hasłem tbgJOANNABLOGUJE


Tym razem pudełko nie było w standardowym różowym boxie, a białym z delikatnym nadrukiem. Wypełnienie pudełka zostało zmienione na bawełniany ręcznik, który przyjemnie komponował się z ideą paczuszki.


Produkty z październikowej edycji beGLOSSY pozwolą Ci stworzyć SPA w domowym zaciszu. Podaruj sobie chwilę przyjemności! Zamów październikowe pudełko, w którym znajdziesz aż 8 kosmetyków! TUTAJ.


YVES ROCHER Mleczko odbudowujące do skóry bardzo suchej.
Mleczko odbudowujące do skóry bardzo suchej to idealny kosmetyk do szybkiej regeneracji skóry bardzo suchej i zniszczonej. Dzięki zawartości masła Karite Bio o działaniu intensywnie odżywiającym i regenerującym skórę, mleczko błyskawicznie i długotrwale poprawia stan bardzo suchej skóry, przynosząc ukojenie i przywracając komfort. Mleczko nie pozostawia uczucia natłuszczonej skóry i szybko się wchłania.
Cena: 39,00 zł / 150 ml

Połowa standardowej objętości tego kosmetyku. Jesień i zima to okres kiedy chętnie sięgam po mocno nawilżające produkty, a ten balsam z pewnością pojedzie ze mną na urlop, właśnie dzięki mniejszej pojemności. Pachnie pięknie, ma lekką konsystencję, szybko się wchłania. Jestem ciekawa jak się sprawdzi. Na pewno się nie zmarnuje.


Spa Vintage Body Oil - Olejek do kapieli Makadamia.
Olejek do kąpieli SPA VINTAGE BODY OIL zawiera olej makadamia, który działa regenerująco, odżywczo, wygładzająco, a co za tym idzie poprawia wygląd skóry. Doskonale zmiękcza i uelastycznia skórę, nadając jej aksamitną gładkość. Ekstrakt z bluszczu wykazuje właściwości ujędrniające, pobudza mikrokrążenie, zwiększa lipolizę, stabilizuje tkankę łączną. Witamina A poprawia strukturę i spoistość naskórka, wygładza skórę i redukuje zrogowaciały naskórek, zwiększa produkcję kolagenu i elastyny. Aromaterapeutyczny zapach odpręża, relaksuje i sprawia, że kąpiel staje się niezwykłym rytuałem dla ciała i zmysłów. Po kąpieli skóra jest nawilżona i zrelaksowana. Poczuj się jak w SPA!
Cena: 13,60 zł / 200 ml

Pełnowymiarowy produkt, który pachnie dosyć ciężko, jest bardzo gęsty. Nie miałam styczności z tą marką. Mam jednak wannę i od jutra będę testować ten kosmetyk. Jestem bardzo ciekawa, czy po kąpieli moja skóra będzie domagać się dodatkowego nawilżenia.


NAOBAY - SPA Body Peeling
Zawiera naturalne cząsteczki z palmy acai. Delikatnie złuszcza skórę, usuwając martwe komórki naskórka i zanieczyszczenia. Przy jego pomocy wykonasz relaksujący masaż ciała. 98,82 % składników naturalnego pochodzenia. 29,1 % składników pochodzi z organicznych upraw.
Cena: 80 zł / 250 ml 

Tubka o pojemności 50 ml. Bardzo lubię testować peelingi. Jakie lubię? Mocne zdzieraki! Ten wydaje się być delikatny, pachnie wg mnie cytrusami, ale zobaczymy jak się sprawdzi na mojej pancernej skórze.


Equilibra - Nawilżająca Odżywka Zwiększająca Objętość Włosów
Nawilżająca odżywka Equilibra zawiera specjalny kompleks roślinny PHYTOSYNERGIA (aloes+ olejek Arganowy + keratyna z protein pszenicznych ), który odżywia, nawilża i odbudowuje trzon włosa. Odżywka o gęstej, kremowej konsystencji, idealna dla przesuszonych włosów, głęboko nawilża, przywracając włosom miękkość. Specjalna formuła tworzy na trzonie włosa cienką warstwę ochronną, poprawiając elastyczność włosów, ułatwia rozczesywanie. Włosy zwiększają swoją objętość i odzyskują blask. 
Cena: 21,59 zł / 200 ml

Mała tubka o pojemności 15 ml. Staram się jak najbardziej dbać o włosy. Nakładam na nie oleje, mam ulubioną maskę, taka mała pojemność nie pozwoli na dobre przetestowanie produktu.


Skin79 - Maska w płachcie
Kompleksowy zabieg dla skóry twarzy pozwalający cieszyć się zdrową i promienną cerą. Maska dostępna jest w 5 wariantach: Powerful Moist, Vital Energy, Age Repair , Ultra Light oraz AC Calming.
Cena: 15 zł / 1 szt.

Jeszcze nie używałam masek w płachcie, wolę te tradycyjne, rozprowadzane z saszetki, czy tubki na twarz, jednak marka jest mi znana z kremów BB, więc z wielką chęcią ją przetestuję, mam wersję Age Repair.



SheFoot - Domowe SPA dla stóp
Kosmetyk jest połączeniem orzechowego peelingu z maską odprężająco regenerującą. Przeznaczony do domowego zabiegu, który poprawi stan skóry Twoich stóp.
Cena: 4,90 zł / 2x8ml

Mam nawet dwie takie kuracje w domku, jeszcze nie używałam, jednak z pewnością w końcu zrobię domowe SPA moim stopom. 


CHARMINE ROSE - NCBS Acid Cream
Biostymulujący krem o działaniu regenerującym i nawilżającym. Odpowiedni dla każdego rodzaju cery. Delikatnie złuszcza zrogowaciały naskórek. Zapobiega powstawaniu zmian w trakcie przebiegu trądziku pospolitego, redukuje przebarwienia, blizny potrądzikowe i inne niedoskonałości skóry. Redukuje głębokość zmarszczek mimicznych, głęboko nawilża, przyspiesza gojenie i zwęża pory. Zawarte w kremie składniki nie wywołują podrażnienia skóry przez promieniowanie UV, dlatego preparat może być stosowany całorocznie na dzień lub na noc.
Cena: 60,80 zł / 50 ml 

Miniatura o pojemności 15 ml. Mimo tego iż w opisie produktu widnieje informacja iż może być używany całorocznie troszkę boję się zacząć używać go przed wyjazdem za granicę, więc na razie poczeka do powrotu. Jednak bardzo lubię złuszczające kremy, więc z chęcią go wypróbuję.


Pixie Cosmetics - Podkład mineralny Minerals Love Botanicals
Marka Pixie Cosmetics prezentuje nowa odsłonę sypkich mineralnych podkładów do twarzy. Minerals Love Botanicals łączy ze sobą dwa światy: mineralny i roślinny. Unikalna kombinacja kryjących pigmentów mineralnych oraz wyselekcjonowanych substancji roślinnych (sproszkowanego bambusa, skrobi ryżowej oraz mączki owsianej), tworzy na skórze jedwabisty film mineralny, nadaje cerze naturalne, jednolite i nieskazitelne wykończenie. Niedoskonałości znikają, a twarz wygląda świeżo i naturalnie. Pomimo sypkiej konsystencji, zapewnia lekko kremowe odczucie gładkości na skórze, idealnie stapia się z cerą. Luksusowa formuła podkładu zawiera dodatkowo drobiny 24-karatowego złota, w dostępnej dla skóry postaci koloidalnej.
Cena: 57,00 zł / 6,5 g 

Z kosmetykami mineralnymi miałam juz styczność, jednak z marką Pixie nie, jestem więc bardzo ciekawa tego produktu. Zobaczymy, czy się z nim zaprzyjaźnię.

Podsumowując pudełko bardzo mi się podoba, wszystkie produkty są dla mnie nowością, z chęcią zobaczę jak się sprawdzą. Tym razem mamy prawie samą pielęgnację, więc myślę, że większość dziewczyn subskrybujących box będzie zadowolonych!

13/10/2015

RECENZJA: Cosmepick - BODY BUTTER nawilżające masło do ciała z truskawką i bazylią oraz BODY PEELING wyszczuplający peeling do ciała.

Cześć! Uwielbiacie smakowicie pachnące produkty do ciała? Tak? Ja również! Kiedy tylko marka Cosmepick pojawiła się w drogeriach (zauważyłam ją w Super-Pharm) byłam bardzo ciekawa zapachów, konsystencji i działania tych produktów. Ucieszyłam się więc gdy dowiedziałam się, że będę testować te produkty. Wybrałam sobie masło do ciała o zapachu truskawki i bazylii oraz peeling grejpfrut i imbir. Jeśli jesteście ciekawe, czy te kosmetyki się u mnie sprawdziły, zapraszam do dalszej części posta.

Oba produkty zamknięte są w płaskich, plastikowych słoiczkach o pojemności 200 ml. Szata graficzna obu opakowań jest przyjemna dla oka, na dnie znajdziemy wszystkie potrzebne informacje na temat kosmetyku. Produkt zabezpieczony jest sreberkiem z nadrukiem firmy - jesteśmy pewne, że nikt wcześniej nie wkładał paluchów w nasze masełko, czy peeling.


Peeling o właściwościach złuszczających i wygładzających, zawiera naturalne kryształki cukru, które usuwając martwe komórki naskórka idealnie wygładzają powierzchnię skóry i niwelują wszelkie niedoskonałości. Peeling regulując mikrokrążenie, ujędrnia i odmładza skórę, a energetyzujący zapach grapefruita relaksuje i poprawia nastrój na cały dzień.

Cena: 15 zł / 200 ml


Peeling do ciała jest gruboziarnisty, drobinek peelingujących jest w nim dużo, umieszczone są w delikatnie oleistej cieczy, której nie jest dużo, jednak nie zauważyłam aby kosmetyk się rozwarstwiał, czy wysychał. Pachnie pięknie, nie jest to oczywisty zapach grejpfruta, dla mnie są to cytrusy, imbiru nie wyczuwam. Niestety zapach nie pozostaje na ciele. Kosmetyk dobrze rozprowadza się na ciele, peelinguje całkiem mocno, szczególnie nakładany na suche ciało, nie podrażnia, nie szczypie nawet po depilacji. Po spłukaniu, które jest bezproblemowe, na skórze pozostaje uczucie odświeżenia, miękkości, nawilżenia, powstaje lekki film, który potęguje wrażenie mocnego nawilżenia skóry. 


Aksamitne masło do ciała o apetycznym zapachu soczystych truskawek z bazylią. Masło o zapachu truskawki z bazylią pieści ciało i koi zmysły wspaniałymi nutami zapachowymi truskawek i bazylii. Chroni skórę przed działaniem wolnych rodników, nawilża, odżywia skórę przedwcześnie starzejącą się i regeneruje, likwidując natychmiast uczucie ściągania i przesuszenia. Przyspiesza gojenie się ran, a także poprawia ukrwienie i koloryt skóry.

 Cena: ok 16 zł / 200 ml


Masło nie jest masłem, ma bardzo lekką konsystencję, przypomina jogurt. Nie znalazłam jeszcze żadnego kosmetyku, który by oddawał zapach truskawek, tutaj jest tak samo, dla mnie to raczej poziomka, z delikatną nutą odświeżającej bazylii, całkiem przyjemne połączenie, które pozostaje na moim ciekawe przez kilka godzin. Lekka konsystencja produktu pozwala na szybkie i bezproblemowe jego rozsmarowanie na ciele, szybko się wchłania, nie pozostawia filmu na ciele, jednak skóra jest przyjemnie nawilżona, nie domaga się kolejnej warstwy kosmetyku. Polecam szczególnie w cieplejsze dni, jesienią i zimą stawiać będę na bardziej bogate konsystencje i cieplejsze zapachy. Jednak pod względem działania jestem jak najbardziej zadowolona, skóra wypielęgnowana, aksamitna, miękka, nawilżona. Dzięki lżejszej konsystencji masło wystarczyło na dłużej niż inne takie produkty.

10/10/2015

RECENZJA: Vis Plantis - Helix Vital Care Balsam antycellulitowy, wyszczuplający z filtratem ze śluzu ślimaka.

Cześć! Każda z nas chce mieć idealne ciało, idealne wg swoich kanonów piękna oczywiście, latem najchętniej pokazujemy więcej ciała jednak dbać o nie powinnyśmy przez cały rok! Na początku napiszę, że nie wierzę w produkty antycellulitowe (no jest jeden wyjątek, kapsuły z Collistara), uważam, że na cellulit najlepszy jest ruch, ćwiczenia, odpowiednia dieta, oczywiście gdy dbamy o siebie właśnie w taki sposób, balsamy będą wspierać naszą wewnętrzną pielęgnację.


Balsam do ciała VIS PLANTIS HELIX VITAL CARE antycellulitowy, wyszczuplający z Body3 Complex i filtratem Poly-Helixan ze śluzu ślimaka.

Multifunkcyjny, do profilaktyki i wsparcia walki z objawami cellulitu, rozstępów i braku jędrności skóry. Badania aparaturowe wykazały redukcję stopnia cellulitu średnio o 35% po 4 tygodniach użycia. Redukcja tkanki tłuszczowej korzystnie modeluje całą sylwetkę i poprawia jej kontur. Balsam skutecznie wspomaga kuracje wyszczuplające i antycellulitowe, spełnia oczekiwania kobiet z nadmierną tkanka tłuszczową, objawami cellulitu, rozstępami i brakiem jędrności skóry, dbających o zgrabną i ładną sylwetkę. 2/3 badanych stwierdziło, że rozstępy stają się mniejsze, mniej widoczne, bardziej jednorodne, jaśniejsze. Skóra jest miękka, wygładzona, bez nierówności. Ma normalny koloryt.
Składniki czynne: Body3 Complex, filtrat ze śluzu ślimaka, masło shea, olej bawełniany, witamina E, pantenol.
Polecany  na co dzień osobom dbającym o zgrabną  sylwetkę, z problemami z nadmiarem  tkanki tłuszczowej, objawami cellulitu, rozstępami i brakiem jędrności skóry; w różnym wieku i z różnego rodzaju skórą.

Skład:Aqua, Paraffinum Liquidum, Glycerin, Butyrospermum Parkii Butter, Cetearyl Alcohol, Ceteareth -20,Gossypium Herbaceum Seed Oil,  Ethylhexyl Stearate, Snail Secretion Filtrate, Bentonite, Butyrospermum Parkii Butter Extract, Persea Gratissima Fruit Extract, Tocopheryl Acetate, Panthenol, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Dimethicone, Parfum, Phenoxyethanol, Triethanolamine, Disodium EDTA, Caprylyl Glycol, Hydroxycitronellal, Citronellol, Alpha-isomethyl Ionone, Limonene, Hexyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional, Linalool.

Cena: ok. 22 zł / 500 ml

 

Opakowanie o przyjemnej dla oka szacie graficznej, zaopatrzone w pompkę z blokadą, nie boimy się, że balsam z niego wypłynie podczas transportu. Na butelce znajdziemy wszystkie potrzebne informacje na temat produktu. Balsamu jest aż 500 ml! Konsystencja jest aksamitna, lekka, zapach przyjemny dla nosa, delikatny, kwiatowo-kremowy. Kosmetyk szybko się wchłania, przyjemnie się rozprowadzana ciele. Nie lubię balsamów, które należy stosować 2 razy dziennie, najzwyczajniej na świecie rano nie mam ochoty balsamować ciała, więcej czasu dla siebie mam wieczorem, porankiem zwykle mam mniej czasu na wszystko, dodatkowo nie lubię gdy niedokładnie wmasowany kosmetyk oblepia moją skórę i ubrania się do mnie kleją. Jak najszybciej chcę się ubrać, umyć twarz, zjeść i wykonać makijaż, o smarowaniu ciała rano najczęściej zapominam, nawet jeśli mam balsam pod ręką.

Jeśli chodzi o działanie zauważyłam zwiększenie nawilżenia skóry. Skóra stała się bardziej jędrna, aksamitna, milsza w dotyku. Jeśli chodzi o cellulit to nie mogę narzekać, jak większość szczupłych kobiet posiadam jedynie ten wodny, widoczny po mocnym ściśnięciu pośladków, czy zebraniu skóry w dłonie, nie jest go dużo. Zauważyłam, że podczas regularnego stosowania cellulit stał się mniej widoczny. Nie mam rozstępów, więc nie wiem jak balsam sobie radzi z tym problemem, jednak obecność śluzu ślimaka w produkcie powinna pomóc w walce z nimi. Opakowanie wystarczy na jakieś 3 miesiące codziennego używania.

Produkty z tej serii znajdziecie TUTAJ.


05/10/2015

RECENZJA: deBBy LipCHUBBYmat Lipstick.

Cześć! Lubicie pomadki? Ja uwielbiam! Wystarczy kolor na ustach, aby całkowicie odmienić makijaż. Od jakiegoś czasu stawiam na tusz do rzęs, ładnie podkreślone brwi i mocną pomadkę na ustach, najlepiej matową. Dzisiaj chciałabym pokazać Wam trzy kolory deBBy LipCHUBBYmat Lipstick.


Plastikowe opakowanie w kolorze pomadki. Zamykanie na klik, przyjemna szata graficzna. Pomadki się wykręcają, pachną bardzo delikatnie. To tyle ze spraw technicznych. 


Wybrałam 3 kolory. Nie będę ich opisywać, same zobaczycie na zdjęciach. Pomadki przyjemnie suną po ustach, świetnie kryją! Po maksymalnie 2 minutach delikatny połysk przekształca się w piękny mat. Pomadka nie "wychodzi" poza kontur ust, świetnie się ich trzyma, nie jest jej straszne jedzenie i picie, w trakcie którego delikatnie zjada się w wewnętrznej części ust, jednak jedno pociągnięcie kredką pozwala na poprawienie makijażu. Nie podkreśla suchych skórek, nie wysusza ust, nie ma nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia, które zdarzało mi się przy innych matowych pomadkach. Ciemniejsze kolory wżerają się w usta, więc polecam zmywanie płynem dwufazowym.

Jeśli szukacie tanich, dobrze napigmentowanych, trwałych pomadek to własnie deBBy LipCHUBBYmat Lipstick bęzie świetnym wyborem. Pomadka kosztuje 26,99 zł. Obecnie (przez cały październik 2015) trwa promocja -50% na markę deBBy - CHUBBYmat kosztuje jedynie 13,50 zł! Produkty marki deBBy dostępne są jedynie w Super-Pharm

04/10/2015

RECENZJA: Isana - Olejek pod prysznic z pantenolem i witaminą E.

Cześć! Dzisiaj postanowiłam napisać dla Was notkę o olejku pod prysznic marki własnej Rossmanna. Uwielbiam rozwiązania, które pomagają zaoszczędzić czas, czy tak było w tym przypadku? Zapraszam do czytania!


Opakowanie to przezroczysta butelka o pojemności 200 ml. Ze spraw technicznych zauważyłam, że bardzo szybko zaczęły odklejać się etykiety. Zamykanie na klik, nic się nie wylewa, otwór dozujący odpowiedniej wielkości. Sam olejek jest koloru żółtego, jest rzadszy od zwykłej oliwki. Pachnie delikatnie, nie jest to zapach mnie denerwujący, niektórzy wyczuwają w nim rybny zapach, mi kojarzy się z bardziej z czymś roślinnym.

Olejek w kontakcie z wodą staje się biały, gęstszy, na początku miałam problem z rozprowadzeniem go na ciele, najlepiej zmieszać go na dłoni z wodą, aby stało się to łatwiejsze. Samo spłukiwanie jest banalnie proste, produkt szybko wypłukuje się z ciała. Kupiłam go głównie dlatego, że kosmetyki tego typu przyjemnie nawilżają ciało, bez filmu na skórze, a tego chciałam uniknąć latem. Też tak macie, że jesienią, zimą i wiosną balsamujecie ciało, a latem jakoś tak mniej się chce to robić? Ja tak mam, a niestety ten kosmetyk nie pomógł mi nawilżyć ciała. Po zmyciu nie zauważałam żadnej różnicy w poziomie nawilżenia skóry. Na pewno jednak nie wysuszał, nie zostawił żadnego filmu na ciele. Cena ok 6 zł / 200 ml


No cóż, wg mnie swojego podstawowego zadnia nie spełnił, ALE znalazłam dla niego dwa inne zastosowania, i na pewno będę się w niego zaopatrywać.
1. Do golenia - używałam już odżywki do golenia nóg, tym razem postanowiłam sprawdzić jak poradzi sobie ten olejek. Rozprowadzony na wilgotne nogi gęstnieje, daje lepszy poślizg, zapobiega podrażnienim. Zauważyłam też, że odkąd go używam podczas golenie ani razu się nie zacięłam.
2. Do mycia pędzli - jest cudowny! Denerwuje Was mycie pędzli z podkładów, pudrów korektorów? Waszym zbawieniem będzie ten olejek. Nalewam odrobinę do miseczki, ruchem kolistym wprowadzam olejek we włosie i zostawiam na chwilkę. Łączę z niewielką ilością wody, aż zmieni się w białą emulsję i kolistymi ruchami wymywam podkład z pędzla, co chwilkę płucząc go w wodzie. Pędzle nie są tłuste, olejek całkowicie się wypłukuje, ja jednak dla pewności myję pędzel z niewielką ilością płynu/mydła.