11/12/2015

beGLOSSY grudzień 2015 + konkurs!

Cześć! W tym miesiącu chcę pokazać Wam dzisiejsze pudełko oraz mam dla Was konkurs! Ale to nie wszystko! Nie macie jeszcze pomysły na prezent pod choinkę dla swoich bliskich? Możecie zamówić 3 grudniowe pudełka beGLOSSY, którego zawartość dziś Wam zaprezentuję, z rabatem 20 zł (112 zł, zamiast 132 zł), podając kod rabatowy xmasASIABLOG - ważny do 20.12.2015. TUTAJ


mokosh - Odżywczy Eliksir do ciała Żurawina.
Odżywczy i zmysłowy eliksir do pielęgnacji ciała z dodatkiem witaminy E został stworzony z luksusowego oleju arganowego oraz oleju z kiełków pszenicy, który jest kwintesencją młodości. Jego słodki, owocowy zapach długo utrzymuje się na skórze.
• Olej arganowy nawilża, odżywia, regeneruje skórę oraz spowalnia efekty starzenia 
• Olej z kiełków pszenicy powstrzymuje utratę wody przez skórę, doskonale nawilża, zmiękcza i natłuszcza.
• Witamina E przyspiesza regenerację skóry, jest jednym z najskuteczniejszych antyoksydantów. Hamuje procesy starzenia i wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry.


ARTEGO - Szampon intensywnie nawilżający RAIN DANCE.
Kremowy szampon o wyjątkowym działaniu oczyszczającym i odżywczym. Wzbogacony olejkami tsubaki, arganowym i olejkiem z kamelii oraz proteinami jedwabiu. Jego kremowa konsystencja zapewnia niezwykle łagodne mycie skóry głowy i włosów. To nawilżający szampon o niezwykłej mocy oczyszczającej, a stosowany w połączeniu z maską intensywnie nawilżającą RAIN DANCE artègo lub sprayem intensywnie nawilżającym RAIN DANCE artègo zapewni maksymalne nawilżenie i wyjątkowy blask!


L’Oréal Paris - Magiczna Moc Olejków Olejek w kremie.
Łączy w sobie moc 6 starannie wyselekcjonowanych olejków kwiatowych. Formuła kremu otula włókno włosa, aby je intensywnie odżywić. Szybko się wchłania, a włosy odzyskują blask, miękkość i jedwabistą gładkość. Produkt bez spłukiwania i do wszystkich rodzajów włosów.


Jean D'Arcel - Collection Caviar Creme de Jour.
Krem kawiorowy na dzień rewitalizujący i odżywiający skórę. Odbudowuje barierę wilgoci i stymuluje system komórkowy skóry. Poprawia elastyczność i sprężystość skóry. Stymuluję produkcję kolagenu. Chroni przed słońcem dzięki nowej, inteligentnej formule zawartej w mikrokapsułkach. Stanowi idealny krem jako podkład pod makijaż.
Składniki aktywne:
ekstrakt z kawioru, colagen booster, czysta woda morska, ekstrakt z planktonu, omega 3 +6, Smart Vector UV, olejek z jojoby.


URIAGE - Pasta SOS.
Skuteczna pielęgnacja SOS ukierunkowana na redukcję zmian trądzikowych. Hyseac SOS Pasta przyspiesza dojrzewanie zmian trądzikowych, aby szybciej je usunąć. Zawiera olej z drzewa herbacianego oraz zieloną glinkę o działaniu ściągającym i antyseptycznym. Wyjątkowa konsystencja według starej receptury.


LAMBRE - Permanent eyeliner.
Permanentny eyeliner LAMBRE w formie pisaka to idealna precyzja i głęboki kolor. Perfekcyjnie wykonana kreska pozwoli Ci podkreślić makijaż oczu i wydobyć ich naturalne piękno i kształt.  Dzięki eyelinerowi LAMBRE zrobienie idealnej kreski jest łatwe i przyjemne. Wystarczy chwila, aby cieszyć się intensywnym i głębokim spojrzeniem przykuwającym uwagę innych. Eyeliner w pisaku jest prosty i wygodny w użyciu. Jego cienka i giętka końcówka gładko się rozprowadza, umożliwiając narysowanie jednolitej i równomiernej kreski za jednym pociągnięciem aplikatora, nie przeciążając delikatnej skóry na powiece. Jest niezwykle trwały, nie rozmazuje się. Formuła permanent sprawia, że efekt precyzyjnie nałożonej kreski utrzymuje się na powiece do 24 godzin.

A teraz zapraszam Was na konkurs! Wszystko odbywa się na Facebook TUTAJ.
Koniecznie zapoznajcie się z regulaminem!


ZASADY:
1) Zgłoszenia do konkursu tylko na Facebooku - TUTAJ.
2) Polub fan page Joanna bloguje.
3) Polub zdjęcie konkursowe.
4) Udostępnij publicznie zdjęcie konkursowe.
5) W komentarzu napisz "biorę udział"
6) Dodatkowy los otrzymasz za obserwację bloga - wpisz w komentarzu nick pod jakim obserwujesz bloga www.asiablog.pl
7) Wygrywa 1 osoba!

REGULAMIN:
1) Konkurs trwa do 18.12.2015
2) Zwycięzca zostanie wybrany spomiędzy wszystkich zgłoszeń spełniających ZASADY konkursu.
3) Nagrodą w konkursie jest zestaw beGLOSSY grudzień 2015 (jak w poście, jednak zamiast eyelinera jest cień mineralny Annabelle Minerals w odcieniu mint)
4) Nagroda są nowa, przeakzana przez portal beGLOSSY.
5) Wyniki będą podane do 3 dni po zakończeniu konkursu na tablicy fan page. W razie nie podania adresu do wysyłki w ciągu 3 dni od zakończenia konkursu zostanie wybrany nowy zwycięzca.
6) W konkursie mogą brać udział jedynie osoby pełnoletnie.
7) Wysyłka tylko na terenie Polski.
8) Serwis Facebook nie jest współorganizatorem konkursu i nie ponosi żadnej odpowiedzialności wobec uczestników konkursu. Konkurs nie jest w żaden sposób sponsorowany, popierany ani przeprowadzany przez serwis Facebook ani z nim związane. Organizator konkursu korzysta z serwisu Facebook do administrowania promocją na własną odpowiedzialność.
9) Niniejszy konkurs nie jest grą losową w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach losowych i zakładach wzajemnych

10/12/2015

DENKO: listopad 2015.

Cześć! Wracam do pisania postów z denkiem, takie notki cieszą się u mnie dużą oglądalnością, chętnie zerkacie na takie podsumowania, a często pokazuję tutaj produkty, które nie mają swojej publikacji na blogu. Tak więc zaczynamy!


Żel pod prysznic ma ładnie pachnieć, myć i koniecznie wie wysuszać. Oba produkty, które zużyłam w minionym miesiącu spełniały te podstawowe wymagania, które co do nich mam. Nivea Harmony Time kremowy żel pod prysznic z mleczkiem migdałowym o zapachu białej róży to idealny kosmetyk by otulić się gęstą aksamitną pianą i pięknym zapachem. Jaśminowy żel pod prysznic z olejkami od Fa był zdecydowanie mniej wydajny od żelu z Nivea, jednak zużyłam go z przyjemnością. Olejek pod prysznic Isana nie sprawdził się do nawilżania ciała, jednak wykorzystałam go podczas golenia nóg oraz do mycia pędzli, o czym pisałam Wam TUTAJ. Na pewno kupię go ponownie, właśnie do czyszczenia pędzelków. Perfumowane balsamy do ciała nie do końca mi pasują więc zużywam je bardzo powoli i rzadko po nie sięgam, tutaj akurat Closer by Halle Berry.


Jak wiecie na przełomie października i listopada byliśmy na urlopie, tak więc towarzyszył nam niezastąpiony SOS Kojący żel po opalaniu z Soraya, dzięki niemu nie miałam problemu z łuszczeniem się skóry po opalaniu. TUTAJ pisałam o moich letnich niezbędnikach. Siarkowy żel-peeling-maska 3w1 Perfecta zachwycił mnie kiedy miałam jego próbki, jednak kiedy kupiłam pełnowymiarowe opakowanie już nie był taki super, złuszczał, jednak nie tak bardzo jak wcześniej, drobinki jakby były mniejsze i było ich mniej. Le'Maadr łagodząca i nawilżająca woda micelarna do demakijażu nie dawała sobie rady z demakijażem, znam lepsze wody, cieszę się zatem, że najpierw wypróbowałam 100ml produktu, przed zakupem pełnowymiarowego opakowania. Uwielbiam kulki z Garnier tym razem miałam wersję przezroczystą, która jak zawsze świetnie się u mnie sprawdziła.


Jesień to tradycyjne złuszczanie stóp, tym razem wybrałam złuszczającą maskę do stóp L'biotica, która świetnie spełniła swoje zadanie i nawet mocne zgrubienia na piętach zmiękły i stały się przyjemne w dotyku. O plastrach do twarzy z Isana pisałam TUTAJ, z pewnością kupię następne opakowanie, te sprawdzały się u mnie bardzo dobrze.


Udało mi się zużyć też kilka miniatur i próbek. Wersja kokosowa balsamu pod prysznic Nivea, którą znalazłam w listopadowym beGLOSSY KLIK, nie przekonała mnie do tego produktu, wcześniej miałam saszetki wersji klasycznej i również mnie nie zachwyciły. Krem pod oko Nuxe z serii Nirvanesque bardzo mnie zaciekawił, przyjemnie się go używało, mocno odżywiał skórę wokół oczu, próbeczki zachęciły mnie do zakupu pełnowymiarowego opakowania. Dwie próbki odżywek do włosów otrzymanych w pudełkach beGLOSSY niestety nie pozwoliły na rzetelne przetestowanie tych produktów, włosy dobrze się rozczesywały, były miękkie, jednak wielkiej regeneracji nie zauważyłam.

06/12/2015

NOWOŚCI: listopad 2015.

Cześć! W Mikołajki przychodzę do Was z postem o nowościach z minionego miesiąca. Troszkę się tego nazbierało, a że dzisiaj każdy pewnie dostał jakiś upominek to ja przyzna się co zakupiłam i dostałam w listopadzie. Oczywiście na bieżąco wrzucam wszystko na Instagram KLIK i na fan page na Facebook KLIK.


Pierwsza paczuszka to produkty moich marek, czyli deBBy, St.Tropez i Ungaro. Justynka przygotowała dla mnie ogromną paczuszkę, w której znalazłam 3 kolory pomadek LipCHUBBYmat, których nie posiadałam w swojej kolekcji, wszystkie kolorki pomadek w kredce Mega Glossy, cienie w kredce, pomadki Kiss My Lips, nowe podkłady do testów, są to fluidy w musie, lubicie takie rozwiązanie? (jeszcze nie zdecydowaliśmy, czy je wprowadzamy) oraz najnowszy tusz All in One wraz z czarną kredką. Dodatkowo 100ml pięknie pachnącej wody toaletowej Fruit d’Amour Ungaro Pink, TUTAJ był post odnośnie wszystkich zapachów z tej serii. Z St.Tropez dostałam balsam brązujący pod prysznic, którego jestem bardzo ciekawa oraz kosmetyczkę. Troszkę tego się nazbierało, jeszcze raz dziękuję Justynko!


Zdecydowałam się edukować, tak więc zakupiłam magazyn Make-up trendy oraz książkę Tajniki Makijażu - obie te pozycję zakupiłam w Empiku.


Cudowne kubki z Rossmanna, które świetnie wpisują się w zimowy klimat cały czas nam towarzyszą podczas picia kawki.


Wiecie, że za ten post KLIK otrzymałam wyróżnienie w konkursie Lirene? Jako nagrodę otrzymałam wszystkie trzy zestawy prezentowe jakie marka przygotowała w tym roku! 


Listopadowe pudełko beGLOSSy najbardziej przypadło mi do gustu spośród 3 które mam, o zawartości pisałam Wam tutaj KLIK.


Teraz czas na zakupy w Drogerie Natura, skusiłam się na 2 nowe matowe pomadki KOBO oraz na paletę cieni z My Secret. Cienie Freedom to łup za 4,99 zł/szt. z Pepco!


Następnego dnia po raz kolejny zawitałam w Naturze, czekałam na transport do domku i okazało się, że stoi już szafa wet n wild, skusiłam się na 2 cudownie napigmentowane i trwałe pomadki, uwaga: w cenie 9,99 zł/szt!

29/11/2015

beGLOSSY listopad 2015.

Cześć! Chcę Wam dzisiaj pokazać listopadowe pudełko beGLOSSY. Dla mnie to chyba najlepszy box, który do tej pory otrzymałam. TUTAJ (wrzesień) i TUTAJ (październik) możecie zobaczyć dwa poprzednie! A Wam jak się podoba?


Warm up!
To pudełko wypełnione po brzegi uniwersalnymi kosmetykami! Znajdują się w nim produkty do pielęgnacji ciała, włosów, twarzy i skóry pod oczami. Produkty zostały starannie dobrane, tak aby testując je można było zapomnieć o codziennych obowiązkach i skupić się na pielęgnacji ciała i … duszy. Nie czekaj i zamów już dziś!


SYOSS - Color Refresher.
Syoss Color Refresher stosowany pomiędzy 2 trwałymi koloryzacjami natychmiast odświeża intensywność i blask koloru dla efektu jak po wizycie w salonie fryzjerskim. Może być używany na włosy w naturalnym odcieniu – doda im blasku i tchnie w nie nowe życie.
- Utrzymuje się do 3 myć.
- Gotowy do użycia pod prysznicem.
- Formuła pianki jest łatwa w użyciu, nawet na długich włosach.
- Wystarcza do 6 aplikacji (do 3 aplikacji na długich włosach).
- Odpowiedni do stosowania co tydzień, a nawet na co dzień.
Cena: 18,99 zł / 75ml (Pełnowymiarowy produkt)

Otrzymałam wersję dla ciemnych brązów, bardzo trafiony wybór. Jestem bardzo ciekawa działania tego produktu, chociaż szczerze zastanawiam się nad całkowitym zejściem z farby, więc wszystko muszę dobrze przemyśleć, od momentu kiedy zaprzestałam farbowania i zaczęłam nową pielęgnację moje włosy mają się bardzo dobrze, nie chcę tego zaprzepaścić.


NIVEA - Balsam do ciała pod prysznic Cocoa&Milk.
Poczuj rozpieszczającą formułę z masłem kakaowym, która pozostawi Twoją skórę promienną i delikatnie pachnącą – bez czekania na wchłonięcie się balsamu. Odpowiedni do stosowania po depilacji lub goleniu. Produkt przebadany dermatologicznie.

ZASTOSOWANIE PRODUKTU
1.Umyj ciało po żelem pod prysznic lub mydłem i spłucz.
2. Nałóż balsam do ciała pod prysznic na mokrą skórę. 3. Spłucz nadmiar balsamu.
4. Gotowe! Po osuszeniu skóry możesz od razu się ubrać.
Cena: 17,99 zł / 250 ml

W pudełku znajdziemy próbkę 50 ml. Wersja tradycyjna nie zrobiła na mnie wrażenia, zobaczymy jak będzie z tą kokosową, chociaż cudów się nie spodziewam, wolę tradycyjne balsamy do ciała, te pod prysznic są dla mnie za słabe.


PANTENE PRO-V - Aksamitny, Intensywnie Nawilżający Krem Do Włosów.
Kosmetyk z inteligentną formułą zapewniającą nawilżenie każdego włosa od środka. Aktywuje się w kontakcie z dłonią i w przeciwieństwie do innych produktów bez spłukiwania nie pozostawia osadu.

ZASTOSOWANIE PRODUKTU
Nałóż 1-2 porcje na dłonie, rozetrzyj i rozprowadź na suchych włosach na całej ich długości, zaczynając od końcówek, ale omijając nasadę włosów. Nie spłukuj.
Cena: 36,99 zł / 100 ml (Pełnowymiarowy produkt)

Kolejny kosmetyk w pełnym wymiarze. Lubię produkty do włosów bez spłukiwania, są bardzo wydajne i służą moim włosom. Nowość na rynku, jeszcze nie widziałam w żadnej drogerii.


SANASE - Kompleks nawilżający Bio Shock.
Skoncentrowany kompleks zawierający ekstrakt z kakao i kwas hialuronowy. Daje natychmiastowy i długotrwały efekt nawilżenia skóry.
SKŁADNIKI AKTYWNE:
• EKSTRAKT Z KAKAOWCA: Masło kakaowe o działaniu nawilżającym, odżywczym, antyoksydacyjnym i antycellulitowym. Dostarcza minerałów i witamin (A, E i B). Czekolada bierze udział w wytwarzaniu w mózgu serotoniny, hormonu odpowiedzialnego za dobre samopoczucie.
• KWAS HIALURONOWY: Nawilża i regeneruje skórę, a także ułatwia wchłanianie pozostałych składników aktywnych. Poprawia nawilżenie naskórka, ponieważ sprzyja odbudowie włókien tkanek skóry. Kwas hialuronowy pomaga zwalczać wolne rodniki odpowiedzialne za starzenie się skóry.
Cena: 33,00 zł / 4 sztuki

Każda z nas otrzymała 2 ampułki, które należy raz w tygodniu nałożyć na twarz, szyje i dekolt. Na pewno wprowadzę ten produkt do mojej weekendowej relaksującej pielęgnacji. 


VICHY - IDÉALIA Rozświetlający krem wygładzający.
Rozświetlający krem wygładzający na dzień. Widocznie wygładza pierwsze zmarszczki. Ujednolica powierzchnię skóry. Przywraca skórze naturalny blask i świeży koloryt. Zawiera Wodę Termalną z Vichy oraz składniki aktywne o potwierdzonej skuteczności- Witaminę E, Kombuczę i LHA.
Cena: 105,00 zł / 50 ml

Miniatura o pojemności 15 ml kremu do skóry normalnej i mieszanej. Osobiście uważam, że Vichy jest przereklamowane, mają dobry PR, co napędza sprzedaż, ale zobaczę jak ten kremik się u mnie sprawdzi. Lubię kremy rozświetlające więc z chęcią go wypróbuję.


EFEKTIMA - Wine-Therapy hydrożelowe płatki pod oczy na bazie ekstraktu z czerwonego wina.
Precyzyjne połączenie kwasu hialuronowego, witaminy E, C i B3, ekstraktu z czerwonego wina oraz olejku z kwiatów róży, pozwala spowolnić proces starzenia. To połączenie pomaga skórze odzyskać lepszą sprężystość oraz rozjaśnić cienie pod oczami. Wpływa ono także na poprawę wyglądu skóry wokół oczu.
Cena: 4,74 zł / 2 sztuki (Pełnowymiarowy produkt)

Nie miałam jeszcze takiego produktu, jestem ciekawa jak sprawdzą się po zarwanej nocy, czy po ciężkim tygodniu. Grudzień będzie dla mnie bardzo pracowity, więc z pewnością uda mi się przetestować te płatki.


Naturalne Aromaty - Olejek zapachowy / Olejek eteryczny.
Dzięki ciepłym, otulającym aromatom umilą długie jesienne wieczory. W pudelku odnajdziecie jeden z zapachów kawa, cynamon, wanilia i cynamon, lawenda lub korzenny.

ZASTOSOWANIE PRODUKTU
Stosuje się aromatyzując powietrze za pomocą kominka, nawilżacza powietrza, odkurzacza, potpourri lub świecy.
Cena: 7,00 zł / 12 ml +/- 2 ml (Pełnowymiarowy produkt)

Otrzymałam olejek zapachowy korzenny, lubię wszelkiego rodzaju woski i olejki, a korzenne zapachy są świetne zimą, by otulić mieszkanie ciepłym zapachem pierniczków świątecznych.


FM GROUP - FM 281.
Kwiatowo-owocowy zapach, który wprost wibruje od radosnych nut czarnej porzeczki i truskawki, a w jego sercu znajdziesz elegancję róży i upojne nuty jaśminu.
Charakter: wibrujący, gorący
Nuty zapachowe:
Nuta głowy: czarna porzeczka
Nuta serca: jaśmin, róża
Nuta bazy: piżmo, truskawka
Rodzina zapachowa: Kwiatowa
Typ: Słodkie
Cena: 52,50 zł / 30 ml

Próbki zapachów często lądują w mojej kosmetyczce, są poręczne, lekkie, ale też dzięki nim możemy poznać zapach i trwałość perfum.  Tutaj mamy 2 ml. Kompozycje kwiatowo-owocowe preferuję raczej latem, zimą wolę cięższe, bardziej otulające.


26/11/2015

TAG : 5 kosmetycznych rzeczy, których wcale nie chcę mieć.

Cześć! Dzisiaj luźny post, dawno nie było u mnie tagu, jednak zdecydowałam odpowiedzieć na ten, do którego zaprosił mnie Gosia KLIK. Ciężko było wybrać 5 rzeczy których nie potrzebuję, nie chcę. Ale przedstawiam Wam moją listę.



1. Fullips.
Nie wiem kto lubi robić sobie krzywdę i sprawiać ból, ale jak już lubisz to robić to wystarczy zwykły korek, czy butelka i efekt taki sam, ta nakładka tylko powoduje opuchnięcie ust, często tworzą się siniaki, czy nawet ranki. Ustom glonojada mówię stanowcze nie!

2. Zalotka do rzęs.
Podobnie jak Patt KLIK, nigdy nie używałam zalotki...najzwyczajniej na świecie się jej boję :P że sobie powyrywam rzęsy, połamię je, czy wsadzę ją za mocno w oko. Trochę mnie to przeraża.

3. Pilnik Scholl.
Ma go moja mama, wolę raz na jakiś czas założyć na stopy skarpetki złuszczające, a później dbać o pięty poprzez ich mocne nawilżanie. Pumeks całkowicie wystarcza. 

4. Kufer z kosmetykami.
Wieje tandetą, wolę samam skomponować swoją kosmetyczkę, czy kufer, czytając opinie o poszczególnych produktach, nie muszą to być drogie marki, a sprawdzone kosmetyki, które mnie nie zawiodą.

5. Drogie tusze do rzęs.
Niestety tusz to kosmetyk, który wymieniamy co 3 miesiące, w związku z tym wolę znaleźć swojego ulubieńca na niższej półce cenowej, Tusze za 200 zł do mnie nie przemawiają, mam kilka droższych i wcale tyłka nie urywają.

Kto ma ochotę pobawić się z nami? Zapraszam do zabawy! Napiszcie koniecznie jakie kosmetyki są dla Was zbędne!

18/11/2015

Kosmetyczna chciejlista.

Cześć! Postanowiłam wrzucić na bloga swoja listę życzeń. Za niedługo będzie okazja, aby skreślić z niej parę produktów, w końcu zbliżają się moje urodziny oraz Święta Bożego Narodzenia, będzie okazja więc by zrobić dodatkowe zakupy.

Dajcie znać na jakie produkty macie ochotę!
1. KLIK. 2. KLIK, 3. KLIK, 4. KLIK, 5. KLIK.

13/11/2015

MAKIJAŻ: Konturowanie - RECENZJA: Lirene City Matt mineralny puder matujący, Shiny Touch mineralny bronzer z różem modelujący owal twarzy oraz Shiny Touch mineralny rozświetlacz do twarzy i oczu.

Cześć! Dzisiaj chcę pokazać Wam nowe produkty marki Lirene oraz mój sposób konturowania twarzy. Jeśli więc jesteście ciekawi jak to robię, oraz jak kosmetyki wyglądają na twarzy, zapraszam Was na dzisiejszą notkę!


Nowe kosmetyki kolorowe marki Lirene to puder matujący City Matt w trzech odcieniach, mineralny bronzer z różem do modelowania twarzy Shiny Touch oraz mineralny rozświetlacz do twarzy o oczu Shiny Touch. Wszystkie produkty znajdują się w okrągłych opakowaniach zamykanych na klik, nie boję się, że opakowanie samo się otworzy w torebce, czy kosmetyczce. Mają gramaturę 9g. Niestety opakowania te bardzo szybko się rysują, zobaczę z czasem jak będzie z ich trwałością, chociaż wydają się być całkiem solidne. Wygląd samego produktu jest świetny, szczególnie rozświetlacz jest uroczy. Ale zaraz dokładnie Wam wszystko opiszę.


Mineralny puder matujący - City Matt.
Puder w trzech odcieniach, każdy znajdzie coś dla siebie, jednak najjaśniejszy może być troszkę zbyt ciemny dla mega bladzioszków. Wg opisu jest to puder matujący, jednak znajdują się w nim drobinki, a samo wykończenie jakie nadaje skórze jest wg mnie bardziej satynowe, osobiście mi to nie przeszkadza, moja buzia nie ma super problemów z błyszczeniem się, wiec podkład po przypudrowaniu tym produktem trzyma się na buzi cały dzień. Nie zbiera się w zmarszczkach, nawet pod oczami, po przypudrowaniu korektora, i chyba właśnie tam najbardziej lubię go nakładać, skóra od razu jest bardziej gładka, puder ładnie odbija światło. Jednak dla osób, które mają wrażliwe oczy nie będzie dobry, ponieważ jest perfumowany, pachnie kremem (jeśli wiecie o co mi chodzi).


Mineralny bronzer z różem modelujący owal twarzy - Shiny Touch.
Połączenie bronzera (większa część) i różu to bardzo praktyczne rozwiązanie, większość paletek do konturowania miała zasadniczą wadę - różu było tyle samo co bronzera, tak więc najczęściej róż zostawał niewykorzystany. Tutaj mamy dwa odcienie delikatnie błyszczącego, przyjemnie napigmentowanego bronzera z dwoma odcieniami różu (jeden satynowy, a drugi z delikatnymi drobinkami), który niestety mnie zawiódł, jest słabo napigmentowany i trochę się musimy namachać pędzlem, aby kolorek pojawił się na policzku, dodatkowo róż się pyli. Jednak osoby, które nie czują się pewnie w nakładaniu takiego kosmetyku będą zadowolone, na pewno nie zrobią sobie nim krzywdy.


Mineralny rozświetlacz do twarzy i oczu - Shiny Touch.
Czas na gwiazdkę wśród nowości marki Lirene - rozświetlacz. Połączenie 4 kolorów satynowego rozświetlacza z bardzo delikatnymi drobinkami. Mamy tutaj biały, różowy, beżowy i blade złoto, po połączeniu tych "kafelków" uzyskujemy przyjemny kolorek, nie jest ani zimny, ani ciepły, a neutralny, wg mnie będzie pasował każdemu. Daje subtelny efekt, nie przemieszcza się na buzi w ciągu dnia, nie niknie. Nałożony na powieki na mokro staje się bardziej perłowy, daje wtedy efekt tafli, nakładany luźnym pędzlem nadaje zdrowego blasku, odświeża.

Teraz chcę Wam pokazać w formie obrazków jak konturuję swoją twarz. Całość konturowania wykonałam kosmetykami Lirene, zobaczcie jakie to proste!


Naszyjnik ze zdjęć produktów od Happiness Boutique, znajdziecie go TUTAJ.