28/03/2016

RECENZJA: GlySkinCare HYDRATING EYE CREAM Krem pod oczy (EyePro™ 3X Complex).

Cześć! Skóra pod okiem jest dla mnie najważniejsza w codziennej pielęgnacji. To właśnie tutaj możemy zobaczyć pierwsze oznaki starzenia, jeśli jednak chcemy wyglądać jak najdłużej młodo musimy zadbać o tą okolicę. Jeśli chodzi o formuły żelowe to mam swojego ulubieńca - TUTAJ o nim przeczytacie. Dzisiaj przeczytacie, czy znalazłam ideał jeśli chodzi o bogate formuły.


Krem pod oczy dzięki zawartości EyePro™ 3X Complex poprawia mikrocyrkulację, przez co zmniejsza opuchliznę oraz redukuje cienie pod oczami. Krem powstrzymuje procesy starzenia, poprawiając sprężystość i nawilżenie delikatnej skóry wokół oczu.

Składniki aktywne EyePro™ 3X Complex: 
Saccharomyces ceresvisiae Extract – zwiększa komórkową konsumpcję tlenu. 
Betaine – zapobiega nadmiernemu gromadzeniu się płynów, stymuluje produkcję kolagenu. 
Rhodiola rosea Root Extract, Camelia oleifera Leaf Extract, Rosa canina Fruit Extract – chronią skórę przed wolnymi rodnikami.

Cena: ok 35 zł / 15 ml TUTAJ.


Krem zapakowany jest w kartonik, znajdziemy tam wszystkie informacje na temat produktu. Sam produkt znajduje się w miękkiej zakręcanej tubce, bez większych problemów uda nam się wycisnąć całość produktu, a sam aplikator jest wygodny w użyciu.


Kosmetyk jest koloru białego, delikatnie pachnie, ale nie jest perfumowany. Jego konsystencja jest kremowa, dosyć gęsta, ale krem bardzo szybko się wchłania, nie pozostawiając w okolicy oka żadnego filmu. U mnie sprawdził się również nakładany na powiekę, oczywiście sprawdziłam, czy mnie nie podrażnia. Pamiętajcie jednak o prawidłowej aplikacji kremu pod oko, ponieważ to ona najczęściej odpowiada za "uczulenia", TUTAJ pokazywałam jak używać takich produktów. Nie powodował ważenia się korektora nakładanego w okolicę oka, świetnie przygotował tę wrażliwą okolicę na przyjęcie produktów, które mogą wysuszać, np korektora HD z NYX, dzięki czemu nie martwiłam się o przesuszenie. Bardzo dobrze radził sobie z opuchnięciami, rano budziłam się z wypoczętą okolicą oka, nie pojawiały się cienie.

Pięknie nawilżał, nie obciążał skóry. Delikatnie wygładził okolicę oka.

08/03/2016

Najpiękniejsza czerwona pomadka! RECENZJA: L'Oeal Color Riche Exclusive Collection J Lo's Pure Red.

Cześć! W związku z dzisiejszym Dniem Kobiet, chcę pokazać Wam najpiękniejszą i najlepszą pomadkę w odcieniu czerwonym. Koniecznie dajcie znać, czy Wam też się ona podoba, oraz napiszcie jakie są Wasze ulubione pomadki w tym kolorze.


Pomadka znajduje się w eleganckim czarnym, matowym opakowaniu ze złotymi dodatkami. Niestety nie jest dostępna w Polsce, kupiłam ją więc w Czeskim Cieszynie w drogerii DM za 399 koron czeskich (ok 60 zł). Pomadka jest kremowa, przyjemnie sunie po ustach, pokrywa je piękną czerwienią, bez prześwitów. Pachnie jak wszystkie inne szminki L'Oreal. Jej kolor to piękna, głęboka czerwień, która optycznie wybiela nam zęby, wykończenie jest matowe. Co najważniejsze nawet po całym dniu noszenia nie wysusza ust. Ściera się delikatnie podczas jedzenia i picia, no chyba, że jemy coś tłustego, wtedy szybciej schodzi z ust. U mnie spokojnie wytrzymuje cały dzień, z delikatnymi poprawkami po jedzeniu, jednać podczas mówienia nic się z nią nie dzieje, nie odbija się na zębach. Po około 7 godzinach delikatnie może zacząć wychodzić nam poza kontur ust - wtedy wystarczy nałożyć pod nią konturówkę.


Obecnie jest to najczęściej noszona przeze mnie pomadka, w pracy zostałam zapytana, czy mam na ustach Chanel, faktycznie jest bardzo podobny matowy odcień Allure Rouge bodajże nr 46.


Wybaczcie zdjęcia na twarzy, robiłam je po całym dniu w pracy.

04/03/2016

Emanuel Ungaro La Diva

Kilka dni temu w Perfumeriach Douglas pojawił się nowy zapach marki Emanuel Ungaro - La Diva. Pieky owocowo-kwiatowy, słodziutki, jeśli lubicie takie zapachy zapraszam do wąchania w Douglas. Tylko do 14 marca 2016 30 ml tego zapachu możecie zakupić za 139 zł (cena regularna 189 zł).


La Diva to najnowsza woda perfumowana Emanuel Ungaro. Zapach jest idealny dla młodej, pewnej siebie kobiety, podążającej za modą i trendami o silnej osobowości, przyciągająca uwagę i niezwykle magnetyczna. Nie dziewczęco - romantyczna, ale pełna światła optymistycznie nastawiona do życia . Zabawa i rozrywka odgrywa kluczową rolę w jej życiu. Odrobinę narcystyczna co jest częścią jej sposobu bycia. 
Dziedzictwo Ungaro jest celebrowane za pomocą szkła wygrawerowanego w taki sam sposób jak w kultowym zapachu Diva. Typowy dla Ungaro ekstrawagancki styl widać w oryginalnej chustce w grochy, który ubiera flakon. Figlarna, zalotna chusteczka w grochy zdobiąca flakon nawiązuje do stylu modnej, beztroskiej Paryżanki. Złoto-czarny elegancki korek podkreśla wyjątkowy styl. 


Nuty głowy: Zapach uwalnia olśniewającą falę soczystości w nutach głowy dzięki koktajlowi owoców gruszki i maliny . Odrobina różowego pieprzu , zarówno ostro i wyraziście podkreśla swój oryginalny charakter. 
Nuty serca: Serce prezentuje wdzięk wyrafinowanego kwiatowego bukietu . Skąpane w świetle płatki eksponują elegancję i kobiece piękno. Świetlista aura słonecznej pigwy zapewnia atrakcyjny soczysty owocowo kwiatowy aromat. 
Nuty bazy: Boskie pieszczoty miodu i wanilii wnikają w skórę. Smakowita kompozycja wzbogacona jest o wyrafinowane i głębokie nuty paczuli.

02/03/2016

NOWOŚCI: luty 2016.

Cześć! Moje życie prywatne troszkę się pokomplikowało, na razie nie jestem w stanie powiedzieć ile czasu uda mi się poświęcić na bloga. Zawsze pokazuję wszystko na Instagram KLIK i Facebook KLIK.


Pierwszymi produktami, które do mnie przywędrowały w tym miesiącu, i które obecnie intensywnie testuję to kosmetyki GlySkinCare do testów wybrałam serum z witaminą C oraz nawilżający krem pod oczy. Paczuszkę otrzymałam od firmy Diagnosis, kosmetyki wybierałam sama, co bardzo sobie cenię podczas zawierania współprac, wtedy jestem pewna, że dobrze je przetestuję.


Następnie otrzymałam przedsmak walentynkowej edycji beGLOSSY, w której znalazły się dwa produkty Organique. Zapytałam na Facebooku co jest brakującym krokiem w pachnącym rytuale Organique, w skład którego wchodziło mydło glicerynowe oraz olejek do kąpieli i pod prysznic. Co to było? Dowiecie się za niedługo.


Kolejne nowości to paczka od dziewczyn, które odwiedziły mnie na makijażu. Jedna to dermokonsultantka marki Nuxe, a druga marki Iwostin. Każda z nich przygotowała dla mnie paczuszkę z kosmetykami. Od Sylwii z  Nuxe do testów otrzymałam żel pod prysznic, miniaturę kremu i malutki olejek z drobinkami oraz mnóstwo próbek. Zaś od Marty z Iwostin kosmetyki z serii Purritin oraz filtr SPF 50.


Postanowiłam uzupełnić zapas korektorów, zarówno na moje potrzeby, jak również by mieć coś nowego w kufrze. Zdecydowałam się na korektory NYX HD w odcieniach 02 i 03. Jak zawsze podczas wizyty w Douglasie zaopatrzyłam się w kule do kapieli I Coloniali, tym razem skusiłam się też na wszystkie rodzaje kul z Douglas Home SPA.


Będąc u rodziców wybrałam się z tatą do Czeskiego Cieszyna, aby odwiedzić DM. Zaopatrzyłam się tam w kosmetyki Balea, głównie w żele pod prysznic oraz w olejek pod prysznic - używam go do mycia pędzli. Dorwałam też paletę Maybelline niedostępną w Polsce oraz piękną matową czerwień od J.Lo z L'oreal.


Dotarło do mnie też moje zamówienie z M.A.C. Zakupiłam palety i wkłady do nich, na pomadki, chciałam mieć wszystkie w jednym miejscu. Za niedługo pokażę Wam jak wykonać taką paletę pomadek.

Kolejne pudełko beGLOSSY pokażę Wam w następnym poście. Ogólnie jestem z jego zawartości bardzo zadowolona.


W Douglas znowu była okazja zakupić 1/3 kremu pod oko oraz 1/2 korektora DW od Estee Lauder w bardzo atrakcyjnej cenie. Dodatkowo kulki do kapieli z olejkiem. W Naturze zaś dorwałam 4 pomadki Wet'n'Wild za 24 zł! Muszę Koniecznie pokazać Wam jakie kolorki mam w swojej kolekcji.