12/09/2012

RECENZJA: Zbiorczo o produktach z serii MaXSlim.

Witajcie Kochane, mam ogromne tyły z pisaniem notek współpracowych więc zgodnie z wczorajszą zapowiedzią zaczynam tydzień z kosmetykami Laboratorium Irena Eris. Zdjęcia robiłam dawno, kosmetyki po części już zużyte a notek jeszcze nie było...Ojjj nieładnie nieładnie. Na końcu notki pojawi się to co zaplanowałam na najbliższe dni jednak nie jest to całość kosmetyków, które bym chciała dla Was opisać.

Eksperci Laboratorium Naukowego Lirene opracowali nową, kompleksową linię kosmetyków MAXSLIM specjalnie dla kobiet, które pragną mieć gładką i elastyczną skórę, jędrne ciało, oraz zachwycać wszystkich piękną i zgrabną figurą.
Receptury produktów oparte o znane ze swoich właściwości ujędrniających i wyszczuplających – kofeinę oraz zieloną herbatę, nie tylko redukują nagromadzoną tkankę tłuszczową, ale również pomagają uzyskać zamierzony efekt smukłej sylwetki.

W skład serii wchodzą następujące produkty:
  • Serum ujędrniające do biustu
  • Balsam intensywnie ujędrniający
  • Krem chłodzący do modelowania ciała
  • Ujędrniający peeling myjący - o nim już pisałam: RECENZJA
Hmmm... A na zdjęciu ze stronki 5 produktów :P zdublował się balsam :)

Cała seria znajduje się w opakowaniach koloru zielonego, który bardzo pozytywnie mnie nastraja. Zapach piękny delikatnie cytrusowy, troszkę chemiczny. Utrzymuje się całą noc - rano jeszcze czuję go na skórze. Wg mnie seria udana, ja jednak cudów po niej się nie spodziewałam ponieważ w walce z cellulitem nie pomoże sam balsam, no nie łudźmy się, do tego potrzebna jest dieta i aktywność fizyczna. Od balsamów takich jak tez z dzisiejszej notki oczekuję ujędrnienia i nawilżenia skóry, czy sobie poradziły z moimi wymaganiami? Dowiecie się czytając dalszą część notki - wiem, że jest długa, ale mam nadzieję, że ktoś dotrwa do końca :)

SERUM UJĘDRNIAJĄCE DO BIUSTU
 

Opakowanie to przyjemna miękka tubka, która stoi na zamknięciu - wygodne i praktyczne, kosmetyk spływa sobie cały czas i nie mamy problemu z jego wydobyciem z opakowania.
Sam balsam ma typowa konsystencję dla takich kosmetyków. Jest bardzo wydajny ponieważ niewielka ilość wystarczy aby pokryć biust i dekolt. Nie pozostawia tłustego filmu.
Jeśli chodzi o działanie, hmmm nie posiadam dużego biustu i dzięki temu nie mam problemów z jego jędrnością. Mogę powiedzieć, że krem fajnie nawilża. Nie wiem jak sprawdzi się w sprawie jędrności bo nie widziałam różnicy ale jak wcześniej pisałam nie mam problemów z biustem ;)
BALSAM INTENSYWNIE UJĘDRNIAJĄCY
Ten produkt znajduje się w opakowaniu typowym dla wszystkich balsamów tej firmy. Co jest zaletą tych opakowań? To że możemy postawić je na zamknięciu i kosmetyk sobie spływa. Wykonane jest ze stosunkowo twardego plastiku, jednak bez problemu wydostajemy kosmetyk z opakowania.
Balsam jest podobnej konsystencji jak serum do biustu. Wchłania się nie pozostawiając żadnego filmu na skórze - za to spory plus, nie lubię jak się mi nogi kleją same do siebie jak próbuję zasnąć :P
Nie będę pisać, czy wyszczupla bo wiem, że sama z siebie nie schudnę chyba, że przestawię się na bretarianizm ale chyba długo bym nie pociągnęłam na takiej diecie - odsyłam TUTAJ i TUTAJ i TUTAJ.
Fajnie nawilża i ujędrnia skórę. Zauważyłam, że stała się gładsza i przyjemniejsza w dotyku.
KREM CHŁODZĄCY DO MODELOWANIA CIAŁA
Ten kosmetyk tak jak serum do biustu zamknięty jest w poręcznej tubce. Nie będę się powtarzać - napisze tylko, że jest to wygodne rozwiązanie.
Jest troszkę rzadszy niż balsam. Bardzo fajnie chłodzi - nie jakoś przesadnie, w sam raz.
Nie pozostawia żadnej warstwy na skórze, szybko się wchłania.Wydaje mi się, że bardziej niż poprzednik pomaga w ujędrnieniu ciała. Również dobrze nawilża. Skóra po jego użyciu staje się dużo gładsza, aksamitna w dotyku/

PODSUMOWUJĄC: Lubię całą serię :)
Ceny:
  • Serum ujędrniające do biustu 14,99 zł/150 ml
  • Balsam intensywnie ujędrniający 17,99 zł/400ml lub 14,99zł /250 ml
  • Krem chłodzący do modelowania ciała 16,99 zł/200 ml
 

Ten produkt otrzymałam w ramach współpracy z firmą Lirene jednak nie wpływa to na moją ocenę produktu i przedstawia moje obiektywne zdanie na temat kosmetyku - jednak każdy ma inną skórę więc możecie mieć odmienne zdanie na jego temat.
Bardzo dziękuję firmie Lirene za udostępnienie mi tego produktu do testów.
PROMOCJE:
PLAN NOTEK NA NAJBLIŻSZE DNI:
ŚRODA: SPA RESORT HAWAII odmładzający krem jogurtowy do twarzy (recenzja gościnna) (dr Irene Eris)
CZWARTEK: kosmetyki do opalania (Lirene)
PIĄTEK: seria wyszczuplająca maxslim (Lirene)
SOBOTA: mleczko do demakijażu (Lirene)
NIEDZIELA: daktylowy krem do rąk (Lirene)
PONIEDZIAŁEK: krem jedwabiście regenerujący (recenzja gościnna) (Lirene)

PS. Mogę zmienić kolejność jeśli jesteście czymś zainteresowane w pierwszej kolejności :*


A Wy jakie macie zdanie na temat takich kosmetyków?

5 comments:

  1. Dotrwałam do końca.. ;P

    Jeżeli chodzi o mnie to nie używałam akurat kosmetyków z tej serii ale mam za sobą używanie kremów zwalczających tkankę tłuszczową i ujędrniających. Poza działaniem nawilżającym nic więcej nie zauważyłam. Być może dlatego że nie mam podobnie jak Ty większych problemów ze swoim ciałem ;) JESZCZE :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ty nawet nie wiesz jak długo pisałam tą notkę.
      Jutro mnie zabijesz...uuuu :)

      Delete
  2. jak skończę karmić, to być może zdecyduję się na tę serię:)

    ReplyDelete
  3. Dotrwałam do końca bez problemu :)
    Uważam, że kosmetyki tego typu są bardzo fajne - szczególnie chłodzące lub rozgrzewające, jednak wiadomo, że nie możemy liczyć na jakieś duże efekty bez diety, ćwiczeń etc. :)

    ReplyDelete
  4. uwielbiam zapach tyj serii :)

    ReplyDelete