10/09/2013

RECENZJA: Palmer's pielęgnacyjny balsam do ust o zapachu czekoladowo-miętowym



Wtorek! Różności, tutaj zdecydowałam też umieszczać recenzje gościnne. Więc dzisiejszą notkę pisze dla Was B., którą doskonale znacie z bloga B for Beautiful Nails, nasza blogowa Cheeky Queen, która oprócz zaawansowanego lakieromaniactwa, jest uzależniona od wszelkich mazideł do ust. Na lipcowym spotkaniu blogerek w Katowicach, o którym pisałam TUTAJ, a B. pisała TUTAJ, z oferty firmy Palmers Ania wybrała do testów pielęgnacyjny balsam do ust o zapachu CZEKOLADOWO-MIĘTOWYM i to o nim dzisiaj będziemy "rozmawiać".
P: Witaj Aniu, na początku chciałam Cię zapytać ile mazideł do ust masz w swoje kosmetyczce? Wiem, że planujesz napisanie notki odnośnie swojej kolekcji. A może jest to tajemnica i zdradzisz nam to dopiero gdy opublikujesz notkę?

O: Spokojnie Asiu, to chyba żadna tajemnica choć sama nie wiem ile tego dokładnie jest... i pewnie chwilę zajęłoby mi policzenie tego wszystkiego! Na mazidła do ust mam osobną kosmetyczkę (powoli już za małą...), a do tego po całym pokoju panoszą się jakieś błyszczyki, smakresy czy balsamy do ust. W torebce zawsze noszę małą kosmetyczkę, która w 3/4 wypełniona jest właśnie mazidłami ^^ Myślę, że jest ich około 50 sztuk. Mam tu na myśli wszystko począwszy od błyszczyków, pomadek, przez balsamy do ust, a skończywszy na moich ulubionych czyli smakersach. Ostatnio stałam w drogerii trzymając sześć sztuk błyszczyków tej samej firmy różniących się tylko smakiem (na szczęście wyszłam bez żadnego... do czasu!). Kosmetyki do ust kupuję dla ich smaku, a nie tego jak wyglądają na ustach - taki fetysz :p

P: Powiedz mi, proszę jakie jest Twoje zdanie odnośnie samego opakowania kosmetyku?

O: Z jednej strony nie lubię jak kosmetyk zapakowany jest w papierowo-platsikowe opakowanie, bo nie da się sprawdzić jak pachnie. Z drugiej jednak strony chroni to kosmetyk przed tymi, którzy chcieli by go sobie 'spróbować'. Jeśli chodzi opakowanie strikte balsamu to jest bardzo poręczne i wygodne. To sztyft o nietypowym kształcie (owalnym), a 'pokrętło' to tylko część spodu opakowania, więc kręcimy tylko małym kółeczkiem (bardzo gładko chodzi). Balsam przy zamknięciu posiada blokadę (wypukłości), która zapobiega odpadaniu zakrętki podczas np. podróży w torebce. Sztyft nie jest ani za duży ani za mały. Zmieści się do każdej kosmetyczki, torebki i kieszeni :)
P: A jeśli chodzi o smak i zapach?

O: Ohohoho! Tutaj mogłabym rozpływać się godzinami. I tak, ROZPŁYWAĆ, a nie rozpisywać. Bo na sam zapach pomadki reaguję dreszczami na całym ciele. Podczas spotkania blogerek nie wytrzymałam i musiałam otworzyć (rozerwać...) opakowanie, żeby jak najszybciej sprawdzić jak ten balsam pachnie, o smaku już nie wspomnę! Nie bez powodu wybrałam zapach czekolady z miętą. Taki właśnie smak mają moje ulubione lody (miętowe z kawałkami czekolady) i brakowało mi tego połączenia w swojej mazidłowej kolekcji. Zapach i smak balsamu jest tak idealnie wyważony, że żaden z zapachów nie dominuje nad drugim. Czujemy dokładnie w połowie czekoladę (gorzką!) i w połowie miętę. Sam zapach nieco odświeża, orzeźwia i zmusza nasz zmysł węchu do intensywniejszej pracy. To istna uczta dla naszego noska! Kolejna rozkosz zaczyna się po nałożeniu balsamu na usta. Oczywiście smakuje on nieco inaczej niż lody miętowe z czekoladą, ale nadal czuć intensywność całego połączenia. Haha i pomyśleć, że piszę o mazidle do ust, a nie o jedzeniu ^^

P: Producent pisze: "Unikalna formuła na bazie czystego masła kakaowego wzbogacona witaminą E i innymi aktywnymi emolientami, wyjątkowo nawilża i nabłyszcza zapobiegając uczuciu pieczenia i suchości w okolicach czerwieni wargowej." Jakie jest Twoje zdanie? Czy producent wywiązał się ze swoich obietnic? Jakie jest działanie produktu i jak z jego wydajnością?

O: Zdecydowanie balsam ma delikatną formułę i 'zjadając' go nie czuję posmaku chemii. Usta nie są posklejane, a delikatnie nawilżone. Co do zapobiegają uczuciu pieczenia - kiedyś nałożyłam balsam nieopatrznie na zranioną część ust (przygryzioną) i raczej zaczęło piec mnie mocniej niż przed aplikacją specyfiku. Myślę jednak, że chodzi tu bardziej o pieczenie i suchość spowodowaną wiatrem czy mrozem. Mam nadzieję, że w zimie będę mogła się przekonać jak balsam zachowuje się w warunkach ekstremalnych - na pewno zabiorę go ze sobą na stok! Dodam jeszcze, że balsam posiada filtr SPF 15 i na pewno będzie chronił nasze usta zarówno w lecie na plaży jak i w zimie podczas szusowania na słonecznym lodowcu :) Jeśli chodzi o wydajność to używam pomadki w sumie raz na jakiś czas, ale na pewno kilka razy w tygodniu od około 2 miesięcy i zużyłam naprawdę niewielką ilość z tych 4 gramów produktu. Na pewno starczy na długo! Jedyną uwagę jaką mogę mieć to 'dlaczego tak szybko go zjadam?!'.
P: Jakbyś krótko podsumowała kosmetyk? Jest wart swojej ceny?

O: Krótko? Jeśli ktoś ceni sobie dobry i wyjątkowy smakołyk na ustach o cudownym zapach połączony ze świetnym nawilżeniem to jest to kosmetyk dla niego! I jak najbardziej wart jest swojej ceny (około 10zł).

Chyba wyczerpałyśmy temat :) Dzięki Asiu za wywiad! Do następnego :*

Mam nadzieję, że taka forma recenzji gościnnych się Wam spodoba, chciałam wprowadzić coś innego niż wszyscy, tym bardziej, że wiem iż wiele osób nie lubi takich notek, stąd pomysł na mały "wywiad". Koniecznie dajcie znać co sądzicie o tym pomyśle.

Pozdrawiamy: Asia i B.

11 comments:

  1. Wy to jesteście... ;p ;*

    ReplyDelete
  2. Ja już mam tyle tych mazideł do ust, że może w następnym tysiącleciu je zużyje... A tu kolejna kusicielka:)) Ogólnie jeśli chodzi o Palmers to kojarzy mi sie w większości z kosmetykami dla ciężarnych:P nie wiem dlaczego tak mi się w głowie utarło^^

    ReplyDelete
  3. nie, no zapach musi byc cudny :) osobiscie lubie takie polaczenia

    ReplyDelete
  4. Zapach i smak napewno wspaniały:)
    Sama uwielbiam lody miętowe z kawałkami czekolady;)

    ReplyDelete
  5. ciekawe ma opakowanie. W ogóle to jestem go ciekawa strasznie! Gdzie to cudo można nabyć?

    ReplyDelete
    Replies
    1. http://www.palmers.info.pl/gdzie_kupic.php

      Delete
  6. Bardzo fajna forma posta, podoba mi się taki wywiad :) a balsamik kuszący :)

    ReplyDelete
  7. Świetna forma recenzji, bardzo mi się podoba. Proszę więcej takich :)

    ReplyDelete
  8. dziołszki! za pomysł dostajecie po ;* ;)

    ReplyDelete
  9. Zaciekawił mnie zapach, fajnie, że balsam posiada SPF, może się na niego skuszę :)

    ReplyDelete