26/02/2013

RECENZJA: Lirene tonik nawilżająco-oczyszczający

Hej Kochane!:) Ogłaszam tydzień z laboratorium Dr Ireny Eris! Robię tak ponieważ sporo produktów tej firmy mam przetestowanych, a w związku z tym, że miałam półtorej miesiąca przerwy chciałabym nadgonić troszkę w recenzjach :) ale niczego nie mam zamiaru robić "na siłę" :)

Już większość blogerek, które dostały paczuszki od Pani Magdy i Ani pisały na temat tego produktu ja jednak również chciałabym dorzucić swoje "3 grosze" :) więc jeśli jesteście ciekawe, czy zgadzam się z zachwytami innych blogerek na temat tego produktu to zapraszam do czytania.

Na początku co możemy znaleźć na stronie Lirene odnośnie tego kosmetyku (print screen ze strony sklepu Lirene):

MOJA OPINIA:
Opakowanie tradycyjne dla produktów marki, czyli estetyczne i wygodne :) butelka jest smukła, płaska z wygodnym otwarciem, jest szczelna, nie mamy problemu z wydostaniem odpowiedniej ilości produktu na wacik. Konsystencja typowa dla wszystkich toników - jak woda.
Kosmetyk bardzo przyjemnie pachnie - świeżo, da się wyczuć aloes i ogórek. Po przetarciu buzi tym tonikiem cera jest fajnie odświeżona, pozbywamy się resztek makijażu. Nie pozostawia żadnego filmu na cerze. Używałam kosmetyku 2 razy dziennie przez miesiąc i dalej mam połowę opakowania - więc wydajność fajna.
Po miesiącu używania uważam, że jest to fajny kosmetyk, buzia stała się aksamitna i promienna :) buzia wręcz chłonie ten tonik.
Ten produkt otrzymałam w ramach współpracy z firmą Lirene jednak nie wpływa to na moją ocenę produktu i przedstawia moje obiektywne zdanie na temat kosmetyku - jednak każdy ma inną skórę więc możecie mieć odmienne zdanie na jego temat.
Bardzo dziękuję firmie Lirene za udostępnienie mi tego produktu do testów.


Znacie Harlem Shake? Rozumiecie jego "fenomen"? Ja szczerze podchodzę do tego w taki sposób żeby się  pośmiać, bo niektóre wersje są przezabawne :) w zeszły piątek też kręciliśmy swoją wersję HS z DJ Antoine :) filmik z cyklu: znajdź Asię (3 razy mnie widać) :P

15 comments:

  1. Mam w zapasach, ale dużo dziewczyn się nim zachwyca, więc nie mogę się doczekać testowania i wyrobienia sobie własnej opinii :)

    ReplyDelete
  2. mam obecnie ten tonik :) bardzo się z nim polubiłam :) zapewne jak sie skończy kupię inny z Lirene :D jestem ciekawa innych toników tej firmy :) kiedyś miałam z Lirene taki w błękitnym opakowaniu, ale nie pamiętam jak się nazywał :( po nim miałam jeszcze milszą w dotyku skórę niz po tym nawilżająco-oczyszczającym :) jak sobie przypomnę, jak się nazywał ten w niebieskim opakowaniu, to dam Ci znać :) bo równiez jest godny uwagi :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. wydaje mi się, że miałam ten: http://www.groszki.pl/groszki/51,112131,11525208.html?i=20 :)

      Delete
  3. Aktualnie go używam:))

    ReplyDelete
  4. ciekawie się zapowiada, może spróbuję, bo akurat szukam toniku.

    ReplyDelete
  5. Napisałaś 4 (słownie CZTERY) zdania, mogłabyś się bardziej wysilić jak już coś dostajesz za darmo :/

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wydaje mi się, że napisałam wszystko co jest konieczne. Nie lubię lania wody.

      Delete
    2. A ja olewactwa.

      Delete
    3. Ja bym w takim razie chciała wiedzieć, co jeszcze miałam zawrzeć w recenzji?
      PS. Jak zawsze anonim najodważniejszy :)

      Delete
    4. Btw. Ja naliczyłam 7 zdań (słownie SIEDEM), ale mogę się mylić, przecież uczęszczam tylko na Politechnikę :P

      Delete
  6. ten zapach jest obłędny! no i tonik na mnie działa :)

    ReplyDelete
  7. nie używam toników póki co ale może się skuszę :)

    ReplyDelete