10/02/2014

RECENZJA: Lirene - Płyn micelarny z tańczącymi drobinkami z wit.E

Witajcie! Miniony tydzień został zasypany przez sporą liczbę blogerek zdjęciami cudownych paczek od Pań z Instytutu Dr Irena Eris, w związku z tym postanowiłam pokazać Wam produkt marki Lirene, który obecnie używam, a jest to Płyn micelarny z tańczącymi drobinkami z wit.E z serii Youngy20+, czyli właśnie dedykowany do takiej osoby jak ja.
  
Produkt zamknięty jest w poręcznej butelce, która jest typowa do większości kosmetyków marki Lirene. Butelka jest przezroczysta, widzimy ile produktu w niej zostało, a otwór dozujący jest odpowiedniej wielkości - nie musimy się bać, że podczas aplikacji na wacik porozlewamy cały kosmetyk dookoła. Sam płyn jest przezroczysty z mnóstwem kolorowych (pomarańczowych i żółtych) drobinek, które zawierają witaminę E. Kosmetyk pachnie przyjemnie, słodko, zapach nie jest już wyczuwalny podczas aplikacji.

Przed aplikacją należy wstrząsnąć opakowanie, aby wprawić drobinki w ruch i żeby część z nich wylądowała na waciku.
Czas na działanie. Podczas używania kosmetyku kapsułki pękają i witamina E zostaje na skórze. Samo używanie jest przyjemne, przez to, że kosmetyk się nie pieni, szybko się wchłania, raczej nie pozostawia lepkiej warstwy na skórze - chyba, że użyjemy go na prawdę dużo. Nie pozostawia tłustej warstwy na buzi. Używałam go już po zmyciu buzi żelem, więc dobrze sobie radził z ewentualnymi resztkami makijażu. Nigdy nie był używany do oczu, więc nie mam pojęcia czy je podrażnia. Nie powoduje uczucia ściągnięcia cery, delikatnie nawilża buzię. Świetnie sprawdza się rano, aby odświeżyć buzię. Pozostawia ją przyjemną w dotyku, czystą i świeżą.

Cena: ok 14 zł / 200 ml.
Ten produkt otrzymałam w ramach współpracy z firmą Lirene jednak nie wpływa to na moją ocenę produktu i przedstawia moje obiektywne zdanie na temat kosmetyku - jednak każdy ma inną skórę więc możecie mieć odmienne zdanie na jego temat.
Bardzo dziękuję firmie Lirene za udostępnienie mi tego produktu do testów.

18 comments:

  1. Ciekawe rozwiązanie z tymi kulkami, fajnie to wygląda. ;)

    ReplyDelete
  2. fajnie wygląda ten płyn! :D
    lubię produktu Lirene ;)

    ReplyDelete
  3. Jakiś czas temu miałam ten kosmetyk - bardzo miło go wspominam i planuję ponowny zakup... :-)

    ReplyDelete
  4. kusi mnie odkąd wyszedł na rynek ten płyn
    te drobinki świetnie wyglądają :)

    ReplyDelete
  5. Nie miałam go nigdy, ja micela bardzo lubię z Loreal.

    ReplyDelete
  6. Fajny gadżet ;) Lubię, gdy kosmetyki mają jakieś bajerki. Może kiedyś wypróbuję.

    ReplyDelete
  7. Nie miałam, ale z chęcią bym wypróbowała :)

    ReplyDelete
  8. Super wyglądają te kuleczki :)!

    ReplyDelete
  9. Bardzo lubię ten płyn :)

    ReplyDelete
  10. Super wyglada :) taki gadzeciarski ;)

    ReplyDelete
  11. Ooo :) jutro recenzja tego płynu u mnie, więc zapraszam :) Ja go stosuję głównie do oczu i nie podrażnił

    ReplyDelete
  12. Przykuwa oko, ciekawią mnie te drobinki. Może się skuszę:))

    ReplyDelete
  13. ale fajne drobinki-ciekawy jest:)

    ReplyDelete
  14. Miałam kiedyś ten płyn do demakijażu i bardzo się z nim polubiłam :)

    ReplyDelete
  15. Wpadłam do Ciebie bo zostawiłaś link do swojego bloga na grupie: Śląskie Beauty Blogerki :)
    Ten płyn micelarny podobno jest beznadziejny, spróbuj go kiedyś na pełnym makijażu. Tyle negatywnych opinii wpłynęło na to,że nigdy go nie kupiłam,a trzeba przyznać,że wygląda zachęcająco.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nie zmywam micelami makijażu, traktuję je jako toniki, co z resztą napisałam w notce (oraz we wszystkich notkach z produktami takiego typu).

      PS. Grupę śląskich Beauty Blogerek założyłam ja i B. :)

      Delete
  16. Jestem na etapie poszukiwania sprawdzonego płynu micelarnego

    ReplyDelete
  17. Podobają mi się te kolorowe "groszki" :)

    ReplyDelete