06/11/2012

Z PRZYMRUŻENIEM OKA: Safira chłodzący żel do masażu ciała.

Dzisiaj miała być notka o nowej fryzurze i zmianie pielęgnacji włosów, ale najprawdopodobniej taka notka pojawi się jutro albo w czwartek ponieważ jestem strasznie w tyłach z projektami i nie mam czasu na robienie i obróbkę zdjęć.

Notka troszkę z przymrużeniem oka :) mam nadzieję, że firma Safira zrozumie moją notkę.
W sumie nie będę opisywać jak kosmetyk jest zapakowany itp. bo to się pojawi przy innej okazji - mianowicie przy właściwej recenzji produktu. Powiem tylko tyle, że kosmetyk trafił do mnie we wrześniu i to nie jest dobry czas na testowanie go... Dlaczego? Opowiem Wam moja przygodę z tym żelem :)

Dnia 01.10 wprowadzałam się do akademika. Bieganie na 4te piętro kilkakrotnie z bagażami (chyba 15 kursów zrobiłam) dało mi w kość, następnego dnia miałam niesamowite zakwasy. Gdy po 4 dniach miałam dalej zakwasy postanowiłam posmarować nogi i  ręce właśnie tym żelem. Posmarowałam cienką warstwę i położyłam się spać. Po 10 minutach zaczęłam się trząść z zimna! Wyszłam z łóżka, ubrałam spodnie, sweter, przykryłam się kołdrą i 2 kocami a mi dalej zimno było!
W końcu wyszłam i poszłam pod prysznic - niestety tez niewiele to dało :( po godzinie w koncu przestało mi być zimno :)

PODSUMOWUJĄC: żel niesamowicie chłodzi! :P Nie polecam używać jesienią/zimą. 
To by było na tyle. Notka od nośnie produktu pojawi się dopiero latem - teraz boję się go tykać :P
Ten produkt otrzymałam w ramach współpracy z firmą Safira jednak nie wpływa to na moją ocenę produktu i przedstawia moje obiektywne zdanie na temat kosmetyku - jednak każdy ma inną skórę więc możecie mieć odmienne zdanie na jego temat.
Bardzo dziękuję firmie
Safira za udostępnienie mi tego produktu do testów.

13 comments:

  1. hehe miałam ten sam problem z chłodzącym żelem :P

    ReplyDelete
  2. ja używałam go latem na stopy - rewelacja! jesienią i zimą bym się nie odważyła :D

    ReplyDelete
  3. Latem powinien okazać się być niezastąpionym :)

    ReplyDelete
  4. Ja latem go używałam na poparzenia od słońca ;)

    ReplyDelete
  5. Rzeczywiście chłodzenie wskazane jest latem a nie jesienią i zimą. Najważniejsze jednak, że kosmetyk spełnia główną swoją cechę, czyli chłodzi :)

    ReplyDelete
  6. to miałaś przygodę:P ja lubię takie chłodzenie, ale w lato;] tylko, że wtedy to ten efekt mija bardzo szybko, za szybko...

    ReplyDelete
  7. Haha, pamiętam tę historię :D niezły numer z tego żelu ^^

    ReplyDelete
  8. Oddałam go mamie i jest z niego zadowolona.

    ReplyDelete
  9. Latem z pewnością byłby niezastąpiony:-)

    ReplyDelete
  10. mialam to samo uczucie przy uzywaniu jakiegos serum Eveline. zimno wszedzie, zimno w swetrze, zimno pod kocem, zimno pod koldra. i nic sie z tym nie da zrobic przez jakies pol godziny ;D

    ReplyDelete
  11. na obecną porę przydadzą się rozgrzewające smarowidła
    współczuję zimna, nienawidzę marznąć, a prysznic w środku nocy nie jest zbyt przyjemny

    pozdrawiam ;)

    ReplyDelete
  12. ja tam takich nie lubie :) zmarzluch jestem wiec wole rozgrzewajace :)

    ReplyDelete
  13. Ja miałam kiedyś krem rozgrzewający... to dopiero "akcja" :)

    ReplyDelete