30/05/2014

Po jakich słowach kluczowych do mnie trafiacie [1].

Witajcie! Postanowiłam napisać dla Was post odnośnie ciekawych słów kluczowych, dzięki którym wchodzicie na mojego bloga. Bardzo lubię takie posty u innych blogerek, jednak najzwyczajniej na świecie u mnie bardzo często wieje nudą wśród wyszukiwań. Często wrzucam takie "kwiatki" na Facebooka, więc ktoś kto jest na bieżąco z moim fan page większość z nich zna. 

co się stanie gdy zjemy paznokcie
Nie próbowałam i nie mam zamiaru próbować.

puder wysypuje mi się z sitka
To chyba dobrze, że się wysypuje? Gorzej gdyby się nie wysypywał :)

włosy pod pępkiem u faceta
Ufff dobrze, że nie u kobiety :)

co po ścięciu nie odrasta
Dużo rzeczy :)

pikna pupa
Jest mi bardzo miło, że wyszukiwarka twierdzi, ze mam piękną pupę i przekierowuje Was na mojego bloga :)

czym górnik zmywa oczy
Zapytałam o to dziś na fan page i żony górników polecają krem Nivea :)

A jakie są Wasze najciekawsze wyszukiwane słowa kluczowe?

29/05/2014

Makijaż i zdjęcia: PĘDZLEM MALOWANE

Witajcie! Dzisiaj szybciutko chciałam pokazać Wam co pięknego zmalowała Ewelina z bloga pedzlem-malowane.blogspot.com na mojej buzi. I jakie piękne zdjęcia dostałam :) Zdjęcia z wczoraj. U Eweliny zawsze ekspresowo :)

26/05/2014

RELACJA: Beauty Lunch - spotkanie blogerek urodowych. Katowice 25.05.2014.

Witajcie! Dzisiejszy post będzie z dużą ilością zdjęć. Jak pewnie widziałyście na Facebooku, czy na blogu, od miesiąca organizowałyśmy z Anią spotkanie blogerskie. Był to nasz pierwszy raz i nie nam jest dane oceniać to jak wszystko wyszło. Ale powiem od siebie, że jestem zadowolona, bardzo zadowolona! Oprócz stresu była też duża radość, w końcu odkąd się znamy planowałyśmy zorganizować wspólnie taki meeting. Jednak ciągle coś nam nie pasowało - najczęściej data. 
fot. www.asiablog.pl
W końcu udało się ustalić termin dogodny dla nas. Później zachęcałyśmy dziewczyny do zgłaszania się. Następnie było trochę pracy: rezerwowanie miejscówki, pisanie do firm, spotykanie się, godziny przegadane na skype i na facebookowym czacie i nie tylko. 

W końcu nadszedł ten długo wyczekiwany dzień: 25 maja 2014. Od tygodnia nie jadłyśmy normalnie, zestresowane, ale też podekscytowane. Dotarłyśmy do lokalu kilkanaście minut przed rozpoczęciem eventu. Wybrałyśmy (za namową mojego mężczyzny) Bob Klub Cafe mieszczący się w Katowicach przy ul. Chopina 8 - lokalizacja świetna, bo bardzo blisko dworca PKP. 

Dziewczyny zjawiły się punktualnie, więc kilka minut po 14.30 zaczęła się prezentacja Pani Magdy Wróbel, która towarzyszyła Ewelinie. Podczas gdy właścicielka marki na Polskę firmy Couleur Caramel opowiadała o produktach, Eweska malowała Olę - zaznaczam tutaj, że na co dzień Ola maluje się bardzo delikatnie ponieważ ma suchą skórę i łatwo u niej o alergię. Wg mnie makijaż pięknie podkreślił jej urodę, no i był niebieski akcent :)

fot. www.asiablog.pl
fot. www.asiablog.pl
fot. http://pedzlem-malowane.blogspot.com/
fot. http://pedzlem-malowane.blogspot.com/
fot. http://pedzlem-malowane.blogspot.com/
fot. http://pedzlem-malowane.blogspot.com/
Później był czas na tradycyjną wymiankę (z tej części spotkania nie posiadam zdjęć), a następnie zajadałyśmy się pyszną pizzą. Wszystko co znalazło się na stole było ufundowane przez serwis Foodpanda, który przekazał nam pieniążki na organizację tej imprezy. 
fot. www.asiablog.pl
fot. www.asiablog.pl
fot. www.asiablog.pl
fot. www.asiablog.pl
Następnie rozdałyśmy dziewczynom upominki od sponsorów. Mam nadzieję, że jesteście zadowolone zawartością paczuszek, nie było tego jakoś super dużo.
fot. http://pedzlem-malowane.blogspot.com/
fot. http://pedzlem-malowane.blogspot.com/
fot. http://pedzlem-malowane.blogspot.com/
fot. http://pedzlem-malowane.blogspot.com/
fot. http://pedzlem-malowane.blogspot.com/
fot. http://pedzlem-malowane.blogspot.com/
Paczuszki od Bingo Spa i Couleur Caramel zostały rozlosowane. tym razem Martini miała dużo szczęścia :)

No i w końcu nadszedł czas na tort. Wasze miny i zawołane chórem "woooow" powinny zostać nagrane i przesłane do Big Baba Cupcakes, gdzie był przygotowywany dla Was ten tort. Ania pokroiła i mogłyśmy zajadać się malinowo-waniliowym torcikiem. Zdecydowanie polecam Wam ten lokal jeśli szukacie pysznego i pięknego tortu.
fot. www.asiablog.pl
fot. www.asiablog.pl
fot. www.asiablog.pl
Nie mogło też zabraknąć zdjęcia grupowego. Cat, gdzie Ty mi się schowałaś! :(
fot. www.asiablog.pl

W spotkaniu wzięły udział:
i my ^^

Spotkanie zakończyło się około godziny 22, przynajmniej wtedy ostatnie dziewczyny wychodziły z lokalu. A my z Anią szczęśliwe pojechałyśmy do Gliwic.
fot. www.asiablog.pl
fot. http://pedzlem-malowane.blogspot.com/
Nie mam słów żeby opisać moją radość i satysfakcję, spełniłyśmy swoje marzenie, dodatkowo czujemy, że zrobiłyśmy to dobrze. Mam nadzieję, że jesteście tak samo zadowolone jak ja z przebiegu spotkania - wiem, że jest to mało skromne, ale wystarczy popatrzeć na zdjęcia, na których jestem ja czy Ania i widać, że my byłyśmy szczęśliwe.

Na końcu relacji z samego spotkania chciałabym podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do zorganizowania spotkania (kolejność bez znaczenia):
- mojej niezastąpionej współorganizatorce Ani - za cierpliwość, zaangażowanie, godziny spędzone na skype, na Facebooku, pod telefonem, za pomysły, za świetną atmosferę na spotkaniu.
- Olci - przyjechałaś do Ani na kilka dni, a dzielnie nam pomagałaś w pakowaniu giftów!
- mojemu mężczyźnie - za znoszenie mojego marudzenia, cierpliwość, za pomoc w logistyce, no i za część zdjęć.
- Ewelinie za piękny pokaz makijażu i Pani Magdzie za ciekawą prezentację kosmetyków marki Couleur Caramel
- wszystkim firmom, które przekazały gifty na spotkanie, jak również pieniążki na wszystko to, co pojawiło się na stołach.
- oczywiście też Wam dziewczyny, dzięki Wam będzie to niezapomniany dzień!

Biogena Pharma (FB), Big Baba Cupcakes (strona, FB) Bob Klub Cafe (strona, FB), Couleur Caramel (strona, FB), Bunet (strona, FB), Cztery Pory Roku (strona, FB), Diadem (strona, FB), Euro Fashion (strona, FB), Foodpanda (strona, FB), No. 36 (PharmaCF strona), Paese (strona, FB), Promoto-Promoto(strona), Smart Girls Get More (strona, FB).

Dziewczyny pamiętacie "co złego to nie my", a kolejne spotkanie będzie lepsze od tego :)

Dla każdej z dziewczyn przygotowałyśmy kilka niespodzianek, pokażę Wam jeszcze co ja znalazłam w swoich paczuszkach:

Biogena Pharma:
odbudowująca odżywka do rzęs
- nawilżająco-regenerujący balsam do ust
- serum korygujące przebarwienia i blizny
- wzmacniające serum do pielęgnacji paznokci i skórek

Cztery Pory Roku:
- brązujący balsam do ciała
- rozświetlający balsam do ciała
- balsam do ciała intensywna regeneracja
- balsam do ciała aktywne wyszczuplenie
- skoncentrowana odżywka do regeneracji paznokci i skórek 5w1
- żel do usuwania skórek 3w1
- przyspieszacz wysychania lakieru
- zmywacz do paznokci w żelu

Diadem:
- lakier do paznokci najwyższej jakości nr 306
- cień do powiek Dorado (perła) nr 01

Euro Fashion
- lakier do paznokci Savina - kolor: Purple Pansy

No. 36:
- krem do stóp intensywnie regenerujący
- perełki do kąpieli stóp

Paese:
- lakier do paznokci o przedłużonej trwałości nr 342
- potrójny cień do powiek Opal - Candy 245
- róż z olejem arganowym nr 51
- zniżka -20%

Promoto-Promoto:
- sztuczne rzęsy (2 pary)
- lakier do paznokci LeMax
- lakier do paznokci B.O.
- podwójny cień do powiek Butterfly nr 21
- brokatowy żel do ciała
- kredka do oczu Up Girls - kolor: plum

Smart Girls Get More:
- tusz do rzęs False Lashes
- lakier do paznokci metaliczny nr 44
- lakier do paznokci Delicious Pastels
- cień do powiek Rolipop nr 4
- puder w kamieniu nr 02

Ufff! Dużó zdjęć, mam nadzieję, że się Wam podobało!
Inne relacje:
Ewelina: RELACJA

21/05/2014

Co zrobią ludzie żeby wygrać?

Witajcie! Nie lubię roztrząsać takich sytuacji, ale to wszystko przechodzi już wszelkie możliwe granice. Jestem zła, bardzo zła. Staram się organizować dla Was konkursy, w których można wygrać ciekawe nagrody i mam z tego powodu same problemy ostatnio.

Nie narzekam na ilość zgłoszeń, ale później trzeba to wszystko sprawdzić, czasami przeglądam profile na których udostępnienia są co 10 minut, a ilość polajkowanych stron liczy się w tysiącach, zanim je wszystkie załaduję żeby szybciej sprawdzić, czy ktoś faktycznie lubi mój profil zdążę zrobić i wypić kawę.

Ale dziś nie o tym. Niedawno zakończył się konkurs z Gesha Beauty Collagen Drink. Dzięki uprzejmości firmy oprócz nagrody głównej miałam również do rozlosowania 3 zestawy 10-dniowe. W poniedziałek dostałam wiadomość, która mnie zdenerwowała, mam dla Was screena z telefonu, ponieważ konto jest już usunięte (ale udało mi się załadować wiadomości gdy wyłączyłam dane pakietu internetu), a dlaczego to troszkę niżej:
Jak widać byłam zła, że ktoś nie dostosował się do regulaminu. Ale później (tj dziś w nocy) dowiedziałam się dlaczego ta osoba zrobiła tak, a nie inaczej. Dostałam wiadomość z profilu o tej samej nazwie użytkownika, tym samym zdjęciu profilowym:
(tutaj widzicie już moja odpowiedz do Kasi ponieważ w jej wiadomości był adres do wysyłki)

W nocy napisała osoba, która faktycznie wygrała. Ja nie mam czasu na sprawdzanie, czy ktoś pisze dokładnie z tego konta które wylosowałam, musiałabym zapisywać sobie je w zakładkach, albo kopiować linki.

Jak napisała dziewczyna z fejkowego konta, które jest już usunięte ponieważ zostało zgłoszone poprzez Kasię i jej znajomych, wysłała dane firmie. Ja nie wiem nic o tej osobie. Napisałam do firmy Gesha Beauty Collagen Drink, która wyśle prawdziwej zwyciężczyni nagrodę. Dziękuję Wam bardzo!

Kasiu bardzo Cię za wszystko przepraszam!  A co do kobiety która się pod Ciebie podszywała, pewnie robiła to nie raz, jest to jednak dla mnie szczyt chamstwa. I jest to kradzież!

Uwierzcie, że odechciało mi się organizować jakiekolwiek konkursy.

Wybaczcie za składnię, piszę mocno wkurzona. Pozdrawiam,
Asia

17/05/2014

RECENZJA: L'Oreal Ideal Soft - oczyszczający płyn micelarny.

Witajcie! W związku z tym, że w zapasach mam już nowy płyn micelarny, a ten, który jest tematem dzisiejszej notki się kończy, czas na jego recenzję. 

Wolę zmywać makijaż żelem do mycia buzi, czy jakąś pianką niż micelem. Jest to spowodowane tym, że nie zawsze pamiętam o zmyciu twarzy w akademikowym pokoju i najczęściej pełny makijaż zmywam dopiero pod prysznicem, a w kosmetyczce zawsze mam jakiś żel do mycia buzi, czy płyn do higieny intymnej, który również świetnie się sprawdza jeśli chodzi o pielęgnację twarzy.


Oczyszczający Płyn Micelarny Ideal Soft to minimalistyczna, hipoalergiczna formuła, zawierająca delikatne aktywne substancje oczyszczające, które rozpuszczają zanieczyszczenia dla idealnego demakijażu, bez konieczności spłukiwania i pocierania, `Technologia łagodności` „łagodzi” suchą skórę, przywraca jej optymalny komfort i miękkość.

Płyn micelarny szybko usuwa makijaż, działając jak oczyszczający magnes na powierzchni skóry. Usuwa nadmiar sebum i zanieczyszczenia, nie roznosząc ich po twarzy. Skóra jest gładka, odświeżona i stonizowana.
Nie zawiera alkoholu. Bezzapachowy. Hipoalergiczny. Odpowiedni dla skóry wrażliwej. 

Skład: Aqua (Water), Hexylene Glycol, Glycerin, Poloxamer 184, Disodium Cocoamphodiacetate, Disodium EDTA, Polyaminopropyl Biguanide.

Cena: ok. 15zł / 200ml

Produkt zamknięty jest w prostokątnej, poręcznej butelce, wykonanej z przezroczystego plastiku. Dzięki temu dokładnie widzimy jaki jest poziom zużycia kosmetyku. Zamykanie jest porządne, na klik, nie otworzy się w kosmetyczce. Otwór dozujący jest stosunkowo duży, jednak jest wykonany w kształcie lejka, dzięki czemu nie wydostaje się przez niego zbyt duża ilość produktu.

Płyn jest przezroczysty, wodnisty i się pieni, nawet po wylaniu na wacik, podczas przecierania nim buzi - nie przeszkadza mi to jednak. Nie ma w nim substancji zapachowych, dzięki czemu nie pachnie. Idealne rozwiązanie jeśli chodzi o skórę wrażliwą. Z resztą skład też jest zadowalający, krótki, bez barwników, substancji zapachowych i innych takich:
Aqua (Water) - woda, 
Hexylene Glycol - środek utrzymujący wilgoć, 
Poloxamer 184 - substancja usuwająca zanieczyszczenia z powierzchni skóry, 
Disodium Cocoamphodiacetate - substancja myjąca, 
Disodium EDTA - substancja konserwująca, 
Polyaminopropyl Biguanide - substancja konserwująca.

Kosmetyk nie pozostawiał żadnej warstwy na buzi, przyjemnie ją tonizował, nie podrażniał (nawet oczu), używałam do rano jako toniku i wieczorem do zmycia resztek makijażu bądź jego całości. Mam wrażenie, że jest mało wydajny, wystarczył na około 3 tygodnie codziennego stosowania. Gdy chodzi o zmywanie makijażu to radził sobie dobrze z kosmetykami niewodoodpornymi - nie używam niczego wodoodpornego, więc nie wiem jak się sprawdza w tym względzie. Kredka, tusz, cienie, podkład, puder, kosmetyki konturujące i pomadki zawsze były skutecznie usuwane. Zmywając makijaż oczu starałam się przytrzymać wacik przy powiece, odczekać chwilkę i ściągnąć z niego wszystkie produkty. Z resztą pokazuję niżej zdjęcia jak kosmetyk sobie radzi z takimi zanieczyszczeniami.
Jak widać nie radzi sobie z tintem Manhattan, ale z nim nie sobie nie radzi :) (wyabczcie za jakość zdjęcia, ale niestety mam obecnie do dyspozycji jedynie aparat w telefonie)
Miałyście? Jak Wasze wrażenia? Jaki płyn micelarny polecacie? Od dziś zaczynam testy micela z Celia.

16/05/2014

RECENZJA: Timotei with Jericho Rose - szampon wyrazisty kolor.

Witajcie! Czas na post pielęgnacyjny. Tym razem dotyczący włosów. Jak już nie raz pisałam na blogu, myję włosy codziennie, jest to spowodowane moim widzimisię, bo mogłabym je myć co 2 lub 3 dni, jednak podczas wizyty pod prysznicem zawsze myję włosy. Dlaczego? Ponieważ czuję się niedomyta, jeśli nie umyję włosów.
TIMOTEI Szampon do Włosów 250 ml Wyrazisty Kolor
100% Piękna. 0% Parabenów. Do włosów farbowanych.
Pojemność 250 ml.
Wzbogacona naturalnym ekstraktem z kamelii, zapewnia skuteczną ochronę i odpowiedni poziom nawilżenia, dzięki czemu włosy farbowane dłużej zachowują intensywny kolor i blask.
Szampon zamknięty jest w poręcznej butelce z zamykaniem typu klik, możemy postawić go na nim, aby całość produktu spłynęła, co ułatwia nam wykorzystanie go do ostatniej kropelki. Niestety nie widzimy ile produktu zostało w opakowaniu - chyba, że podstawimy butelkę pod światło. Szata graficzna przyjemna dla oka.

Sam kosmetyk jest kremowy, koloru jasnoróżowego. Delikatnie przelewa się przez palce, konsystencja typowa dla produktów tego typu. Pachnie bardzo przyjemnie, delikatnie, świeżo, trochę kwaśno. Zapach ten utrzymuje się krótko na włosach, więc nie będzie się gryźć z zapachem odzywki nałożonej po ich myciu.

Jeśli chodzi o działanie to dobrze się pieni, niewielka jego ilość wystarcza na dokładne umycie skalpu, co zwiększa jego wydajność. Oczyszcza włosy w zadowalający mnie sposób, nie plącze ich i nie powoduje ich puszenia się. Zauważyłam jednak, że podrażnił i wysuszył skalp, odstawiłam go na 2 tygodnie i używałam szamponu Isany, nic innego nie zmieniłam w pielęgnacji skóry głowy i było już okej. Niedawno wróciłam do niego i tym razem ten problem nie wystąpił. Może moja skóra miała gorszy dzień?

Włosy po wysuszeniu były miłe w dotyku, nie puszyły się, ładnie się układały, były sypkie. Nie zauważyłam wzmożonej ochrony koloru, jednak na moich włosach nawet szampon koloryzujący utrzymuje się wyjątkowo długo.

Szampon kupiłam w drogerii SuperKoszyk.pl, jest dostępny TUTAJ w cenie 9.83zł 7.29zł / 250 ml

15/05/2014

RECENZJA: Lidlowa pomadka za grosze - Cien Beauty Lipstick - kolor 24.

Witajcie! Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam kolejną pomadkę z mojej kolekcji. Tym razem jest to szminka zakupiona w Lidlu, za zawrotne 5,99 zł. Kolor pomadki to nr 24 - na szczęście napisałam to na Facebooku, ponieważ nie mam jej obecnie przy sobie.
Opakowanie jest plastikowe, troszkę tandetne, ale też nie oczekiwałam super opakowania za taką cenę. Czarny świecący plastik, nazwa marki i kosmetyku. Do tego przezroczystość na środku, gdzie dokładnie widać jaki kolor bierzemy. Na szczęście zapakowano ją dodatkowo w folię - byłam więc pewna, że dostaję nowy kosmetyk. Opakowanie nie jest super solidne, boję się, że gdy upadnie to się rozleci. Szminka wysuwa się bez problemu. Zamykanie na klik, jednak mam wrażenie, że niezbyt mocny - nie zdarzyło się jeszcze, aby sama się otworzyła w torebce, czy kosmetyczce, ale jest to możliwe, gdy będziemy często jej używać i się "wyrobi".

Jeśli chodzi o samą pomadkę to cudów się nie spodziewałam i byłam pozytywnie zaskoczona. Szminka pachnie delikatnie - bałam się zapachu takich jakie miały mazidła do ust mojej mamy (jak ja byłam mała). Sztyft jest twardy, nie musimy się bać o to, że się złamie.
Kolor jaki posiadam to nr 24 i jest to piękna fuksja, bezdrobinkowa. Nie ma tępej konsystencji. Pierwsza warstwa jest pół transparentna, aby uzyskać większe krycie należy nałożyć kolejną warstwę - na zdjęciach pokazuję efekt po nałożeniu 2 warstw. Pomadka nie wysusza ust. Nie daje też na nich efektu tafli. Barwnik barwi usta, dzięki czemu nie zjada się ona tak szybko z ust. Pokrywa je jednolitą warstwą koloru. Może delikatnie podkreślać suche skórki, ale jest to często spotykane przy pomadkach o takich kolorach. Nie znika z ust podczas mówienia, nie wytrzyma jednak próby jedzenia i picia, chociaż jak pisałam wcześniej, barwi usta, wiec nie pozbędziemy się jej całkowicie z warg. Podczas spożywania posiłków i napoi zjada się równomiernie. Nie zbiera się w załamaniach. Ładnie wygląda na ustach przez około 2 godziny, później lubię ją poprawić. Nawet gdyby się trzymała godzinkę to byłabym zadowolona ponieważ jest to pomadka za grosze.

Oczywiście do pomalowania nią ust potrzebne jest nam lusterko, jednak ze względy na zbita konsystencję nie potrzebny jest pędzelek, bez problemu damy radę pomalować usta sztyftem.